Arabskojęzyczna stacja telewizyjna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich ujawniła tajne dokumenty, według których tureccy piloci zestrzeleni w czerwcu mieli zostać zabici na rozkaz Baszara el-Asada. W operację odnalezienia i przesłuchania Turków zaangażowani mieli być Rosjanie.
Turecki F- 4 Fantom został zestrzelony 22 czerwca. Ankara twierdziła wówczas, że do incydentu doszło w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, choć turecki myśliwiec faktycznie naruszył syryjską przestrzeń ale ją natychmiast opuścił. Sam lot miał być częścią testów systemu wykrywania powietrznego. Damaszek twierdził, że samolot znajdował się nad terytorium Syrii. Ciała odnaleziono w Morzu Śródziemnym w tym samym miesiącu. Incydent poskutkował konsultacjami Ankary z innymi członkami NATO.
Wesprzyj nas już teraz!
29 września stacja telewizyjna Al-Arabija ujawniła dokumenty przekazane dziennikarzom przez syryjskich opozycjonistów. Choć ich źródło nie zostało określone, dziennikarze zapewniają, że ich wiarygodność i autentyczność zostały zweryfikowane.
Pierwszy z dwóch upublicznionych raportów, został wysłany z kancelarii prezydenta al-Asada do dowódcy oddziałów specjalnych Hassana Abdela Rahmana. Pada w nim zdanie „Dwaj tureccy piloci zostali pojmani po tym, jak ich samolot został zestrzelony we współpracy z rosyjską bazą w Tartus”. Dokument miał polecać, by tureckich pilotów traktować jako jeńców wojennych oraz by zostali oni przesłuchani w sprawie rebeliantów. Drugi dokument z kancelarii prezydenckiej, zaadresowany do szefów służb wywiadowczych, wskazuje na „informacje i porady” zaczerpnięte od Rosjan oraz na potrzebę „wyeliminowania” jeńców w sposób przypominający naturalny oraz na porzucenie ciał na wodach międzynarodowych.
Saudyjska telewizja zapowiedziała, że w ciągu kolejnych dni ujawni dalsze dokumenty w tej sprawie.
Źródło: polskatimes.pl
mat