20 stycznia w Albanii w mieście Fier, na południu tego kraju został spalony kościół. Zniszczenia są tak wielkie, że kościół nie nadaje się już do duszpasterstwa. Jedynym miejscem posługi, jakim teraz dysponują zakonnicy ze Słowacji i Polski, są dawne pokomunistyczne bunkry z czasów Envera Hodży. Misjonarze posługujący w Fier apelują o pomoc w odbudowie świątyni.
Około południa po Mszy św. 25-letni młody człowiek (wyglądał jakby był po narkotykach) przyszedł do słowackiego franciszkanina o. Jarosłava Cara, przełożonego misji, z pytaniem czy pracujący w tym kościele zakonnicy wierzą w tego samego Boga, co papież. Gdy usłyszał od kapłana potwierdzenie, zagroził, że nie da misjonarzom spokoju. I tak się stało – podpalił jedyną świątynię, jaką mieli do dyspozycji franciszkanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Tomáš Lesňák, kustosz słowackiej kustodii, która prowadzi misję w Fier opowiada: – Nasi bracia razem z siostrami i wiernymi zaczęli doprowadzać do porządku wnętrze kościoła. Na pewno trzeba będzie wymienić okna i drzwi, jak też tynki w całym Kościele. Ławki, ołtarz i ambona powinny nadawać się do dalszego użytku. Wydaje się, że struktura budynku i dach nie będą wymagały wielkich napraw. Kapłan informuje, że sprawca podpalenia, pozostał on na miejscu zdarzenia aż do pojawienia się strażaków i policji, przyznał się do dokonania czynu i znajduje się obecnie w więzieniu.
– Wielu pyta, jak można nam pomóc. Potrzebujemy przede wszystkim wsparcia modlitewnego, aby współbracia nadal kontynuowali ich misję w Albanii z poświęceniem i odwagą, jak do tej pory. Gdyby ktoś chciał także pomóc nam materialnie w odbudowie kościoła, można wpłacać pieniądze na nasze konto – wyjaśnia duchowny.
pam