Ajatollah Ali Chamenei w swoim oświadczeniu mówił nie tylko o akcjach odwetowych na amerykańskie cele. W przemówieniu przywódca duchowo-polityczny Iranu wspomniał o „bardzo małym, ale złym kraju w Europie” spiskującym z USA. Czy chodziło mu o Polskę? Obawy rozwiał ambasador Iranu w naszym kraju.
Ajatollah mówił m.in. że odwetowy nalot na amerykańską bazę w Iraku (za zabicie przez USA gen. Kasema Sulejmaniego) to za mało, bo trzeba położyć kres „skorumpowanej obecności Ameryki w tym regionie”. Chamenei wspomniał też o „bardzo małym, ale złym kraju w Europie”, w którym mieli spotkać się „Amerykanie z irańskimi zdrajcami” i spiskować przeciwko Islamskiej Republice.
Wesprzyj nas już teraz!
Irański przywódca nie wymienił nazwy tego kraju. Jego słowa sprowokowały jednak liczne spekulacje, że mogło chodzić mu o Polskę. To bowiem tu – z inicjatywy USA – w 2019 roku odbył się szczyt bliskowschodni, którego tematem była kwestia irańska. Iran, jak się spodziewano w Teheranie, miał być wymieniony jako źródło zła na Bliskim Wschodzie, ale w deklaracji końcowej ze szczytu Iran nie został wymieniony.
Jest też możliwe, że Chamenei mówił o Albanii, gdzie widoczna jest emigracyjna silna opozycja irańska. Albańska policja informowała, że w 2019 roku udaremniła szereg ataków planowanych na nią przez irański wywiad.
Podczas konferencji prasowej w ambasadzie Iranu w Warszawie ambasador Masud Edrisi Kermanszahi stwierdził wprost, że słowa ajatollah Alego Chameneiego o „bardzo małym, ale złym kraju w Europie” nie dotyczyły Polski.
Źródło: rp.pl / wpolityce.pl
MA