Andriej Karłow, ambasador Rosji w stolicy Turcji, został zamordowany w poniedziałek po południu. Po tym jak kilkakrotnie strzelił do niego zamachowiec, znalazł się w szpitalu, jednak lekarzom nie udało się uratować jego życia.
Rosyjski dyplomata przemawiał podczas otwarcia wystawy „Rosja oczyma Turków” w stołecznym Centrum Sztuki Współczesnej. Portal „Hurriyet Daily News” napisał, że w trakcie uroczystości na salę wtargnął uzbrojony zamachowiec, który strzelił do Karłowa.
Wesprzyj nas już teraz!
Do sieci trafiło nagranie video pokazujące moment zamachu. Słychać około dziesięciu strzałów, po których stojący za ambasadorem zabójca wykrzykuje przez dłuższą chwilę w stronę znajdujących się z tyłu kamery słuchaczy.
Według doniesień stacji NTV, oprócz ambasadora kule dosięgły jeszcze trzech innych osób, które zostały ranne. Z kolei CNN donosiła, iż kilka minut po wydarzeniu w pobliżu galerii słychać było kolejne wystrzały.
Jak podały media, mężczyzna w garniturze, który zamordował ambasadora z okrzykami m.in. Aleppo!; Pamiętajcie o Aleppo!; Zabiłeś niewinnych ludzi!, to policjant pracujący dotychczas w Ankarze. Został zabity przez służby porządkowe.
W ostatnich dniach Turcja jest miejscem licznych protestów przeciwko udziałowi Rosji w walkach na terenie Syrii. Na wtorek zaplanowałe było spotkanie szefów dyplomacji Rosji, Turcji i Iranu.
Poniedziałkowe zabójstwo ambasadora skomentował prezydent Rosji. – Przestępstwo, które popełniono, to niewątpliwie prowokacja, skierowana na załamanie normalizacji stosunków rosyjsko-tureckich i na załamanie procesu pokojowego w Syrii, który aktywnie promują Rosja, Turcja, Iran i inne kraje – powiedział Władimir Putin. – Odpowiedź może być tylko jedna: wzmocnienie walki z terrorem, i bandyci to odczują na sobie – dodał.
Źródło: rmf24.pl
RoM