Środowiska LGBT nie byłyby sobą, gdyby w czasie kiedy katolicy oczekują Bożego Narodzenia nie sprofanowały Świętej Rodziny. Tak było w poprzednich latach, tak jest i w tym roku.
Na okładce niemieckiego magazynu dla tzw. osób LGBT pt. „Siegessäule Magazin” pojawił się nie byle kto, bo „specjalny ambasador LGBTQ przy Parlamencie Europejskim” Riccardo Simonetti, który udaje brodatą Matkę Bożą.
Simonetti jest ubrany w białą szatę i niebieski welon na głowie, a w rękach trzymając lalkę przedstawiającą Pana Jezusa. Całość jednoznacznie nawiązuje do postaci Maryi.
Wesprzyj nas już teraz!
Na innym ze zdjęć Simonetti pojawia się z innym mężczyzną, a fotografia w tęczowych kolorach symbolizuje, jak wynika z opisu „Świętą Rodzinę LGBT”.
„Jeśli zignorujemy fakt, że Jezus nie był biały, możemy uwierzyć, że Matka Boska miała brodę, dlaczego nie?”, oświadczył aktywista, publikując w sieci okładkową sesję. W swoim wpisie oskarżył też „światowy mainstream” o homofobię w postrzeganiu osób z AIDS.
Bluźnierstwo oburzyło wielu internautów, którzy w komentarzach w mediach społecznościowych w mocnych słowach skrytykowali homo-aktywistę i redakcję „tęczowego brukowca”.
Oto kilka wpisów:
„Bardzo odważnie, teraz czekamy na transseksualnego Mahometa”;
„Współczuję ci, że musisz uciekać się do tego rodzaju bluźnierstwa, by zwrócić na siebie uwagę. Niech Pan zmiłuje się nad twoją duszą”;
„Okaż trochę szacunku, jeśli sam go oczekujesz”;
„To niestosowne, obraźliwe i lekceważące. Co się stało z inkluzyjnością? Jestem pewien, że chrześcijanie lub niewierzący tradycjonaliści czują się tym urażeni. To dokładnie tak samo, jak gdyby ktoś opublikował treści homofobiczne. Jedyna różnica polega na tym, że w takim przypadku Facebook zablokowałby już post i zawiesił konto wydawcy. I uważam, że byłoby to całkowicie słuszne. Dlaczego więc ten obraz nie został jeszcze ocenzurowany?”.
Źródło: tvp.info
TK