W związku z publikacją w belgijskiej, flamandzkojęzycznej gazecie „Het Laatste Nieuws”, która użyła oszczerczego i nieakceptowalnego określenia „polskie obozy koncentracyjne”, Ambasada RP w Brukseli podjęła w czwartek interwencję. To Niemcy ponoszą odpowiedzialność za Holocaust i obozy koncentracyjne, w tym Auschwitz-Birkenau, a nie Polacy – powiedział ambasador Polski w Królestwie Belgii Rafał Siemianowski.
– W związku z publikacją w belgijskiej, flamandzkojęzycznej gazecie Het Laatste Nieuws, która użyła nieakceptowalnego określenia polskie obozy koncentracyjne, Ambasada RP w Brukseli podjęła w czwartek interwencję tak, by zmienić te niewłaściwe wyrażenie. W związku z brakiem reakcji podjęliśmy działania w mediach społecznościowych, apelując do redakcji o zmianę tego wyrażenia. W piśmie skierowanym do redakcji szeroko uzasadniliśmy, dlaczego jest to niewłaściwe – poinformował dyplomata.
Wesprzyj nas już teraz!
– Cała sprawa pokazuje, jak wiele jeszcze trzeba zrobić w zakresie podnoszenia świadomości w Europie na temat tego, co się wydarzyło na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej. To Niemcy ponoszą odpowiedzialność za Holocaust i obozy koncentracyjne, w tym Auschwitz-Birkenau, a nie Polacy – dodał ambasador Siemianowski.
Najbardziej poczytna belgijska gazeta Het Laatste Nieuws użyła w czwartek w artykule na swojej stronie internetowej sformułowania „polski obóz koncentracyjny” w odniesieniu do Auschwitz-Birkenau. „Skandaliczne” – zareagowała polska ambasada w Belgii.
Artykuł zamieszczony przez HLN dotyczył obchodów 78. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego, na których – jak podał dziennik – nie będą mile widziani rosyjscy delegaci. Wynika to z wojny Rosji prowadzonej na Ukrainie.
„HLN – to skandaliczne. Auschwitz-Birkenau był niemieckim obozem koncentracyjnym. W okupowanej Polsce były wyłącznie niemieckie obozy. Nazistowskie Niemcy zbudowały i obsługiwały te obozy koncentracyjne. Poprawcie niewłaściwe sformułowanie” – zwróciła się ambasada RP w Belgii do dziennika na Twitterze w piątek.
Źródło: Łukasz Osiński (PAP)