Ambasador Ukrainy w Niemczech nie wierzy w sukces negocjacji pokojowych, które delegaci Kijowa rozpoczęli dziś z przedstawicielami Federacji Rosyjskiej. Zdaniem Andrija Melnyka mają one jedynie „rozpoznawczy” charakter, a dyplomatyczne rozwiązanie sporu pozostaje na obecnym etapie zmagań niemożliwe.
Ukraiński ambasador w Niemczech Andrij Melnyk wyraził sceptycyzm co do rozpoczętych dziś negocjacji pokojowych pomiędzy Rosją i Ukrainą. Jak wyjaśniał, goszcząc w programie tagesschau24, są to jedynie „rozmowy rozpoznawcze”.
Według Melnyka dyplomatyczne rozwiązanie sporu nie jest jeszcze możliwe, ponieważ z ukraińskiego punktu widzenia Rosja musi przede wszystkim zaprzestać działań wojennych i wycofać swoje wojska z terytorium kraju. Ambasador obawia się, że propozycja rozpoczęcia negocjacji może być fortelem Kremla. –Mam nadzieję, że to nie jest zwodniczy manewr– mówił przedstawiciel Kijowa.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślał Melnyk, sytuacja w państwie pozostaje „bardzo, bardzo dramatyczna i napięta”. Dyplomata apelował do niemieckiego rządu, aby pomoc w postaci dostaw broni była kontynuowana. –To wyraźny sygnał solidarności z Ukrainą– komentował.
Ambasador wyraził nadzieję, że broń dotrze na Ukrainę w najbliższych dniach. Jednak oprócz zbrojeń o charakterze defensywnym, które władze RFN obiecały już przekazać broniącemu się krajowi, potrzebne będą jego zdaniem kolejne materiały wojenne. Kijów przygotowuje się bowiem do długotrwałego konfliktu. –Blitzkrieg Putina nie powiódł się. A to oznacza, że powinniśmy być przygotowani na długi czas. To będzie kolejna bardzo krwawa wojna– zapowiadał Melnyk.
(PAP)/ oprac. FA
