Według brytyjskiej gazety „The Independent”, Biały Dom naciska na przywódców europejskich, aby utrzymali Grecję wewnątrz strefy euro do czasu listopadowych wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Amerykańscy urzędnicy obawiają się destabilizacji na rynkach światowych, która może poważnie zaszkodzić ewentualnej reelekcji Baracka Obamy.
Administracja obecnego prezydenta forsuje program wpompowywania ogromnych środków na rynek wewnętrzny, aby ożywić gospodarkę. W rezultacie odnotowano w ostatnich latach najwyższy w historii USA wzrost wydatków federalnych. Wielu ekspertów uważa, że kontynuacja obecnej strategii gospodarczej przyniesie w USA tak dramatyczne skutki jak w Grecji.
Wesprzyj nas już teraz!
Rząd niemiecki jest zdecydowany wyprowadzić Grecję ze strefy euro. Angela Merkel stanowczo sprzeciwia się wszelkim dodatkowym funduszom dla Aten poza tymi w wysokości 174 mld euro, które zostały wcześniej uzgodnione. W Berlinie od pewnego czasu działa grupa robocza „Grexit”. Greckie wyjście wydaje się być nieuniknione. Strefę euro w dalszej kolejności mogą opuścić także Hiszpania, Portugalia i Włochy.
Naciski Białego Domu wywołują rozdrażnienie wśród europejskich przywódców. Poprzednie prośby Waszyngtonu, domagającego się od Niemców ratowania rozrzutnych krajów, zostały spełnione z nieukrywaną pogardą. W zeszłym roku niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble ostro skrytykował administrację Obamy, która naciskała na Unię Europejską w celu zwiększenia środków funduszu na ratowanie zagrożonych gospodarek. Schauble mówił wówczas: – Dużo łatwiej jest doradzać innym niż samemu podejmować decyzje. Ja też jestem dobrze przygotowany do udzielania porad rządowi Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem analityka Nile’a Gardinera, Stany Zjednoczone mają ogromny wpływ na rozwój sytuacji w Europie. Wszystkie jednak rady udzielone Europejczykom przez członków bieżącej administracji były chybione.
Źródło: The Daily Telegraph, AS