Stany Zjednoczone od 2001 roku unieważniły wizy ponad 122 tys. osób, z czego aż 9,5 tys. należało do grona podejrzanych o terroryzm. Amerykanie nie wiedzą jednak, gdzie obecnie znajdują się „podejrzani” – tak wynika z zeznań, złożonych we czwartek przez przedstawicieli amerykańskiej władzy przed komisją w Kongresie.
Michele Thoren Bond, asystent sekretarza Biura Spraw Konsularnych, mówiła przed komisją ds. nadzoru i kontroli reform, że nie ma pojęcia, co się stało z osobami, którym cofnięto wizy. Na pytanie, gdzie są ci ludzie obecnie, Bond odparła „nie wiem”.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef Urzędu Imigracyjnego USA, Leon Rodriguez, mówił z kolei, że urzędnicy federalni nie prowadzą regularnie kontroli osób, którym udzielono wizy. – Jeśli połowa pracodawców w Stanach Zjednoczonych tego nie robi, jeśli uczelnie nie robią tego w stosunku do studentów, dlaczego Urząd Bezpieczeństwa Wewnętrznego miałby to robić regularnie – ironizował członek komisji, kongresmen Stephen Lynch. Rodriguez tłumaczył, że program Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, przewidujący kontrolę treści zamieszczanych na forach społecznościowych, nie przyniósł pożądanego efektu.
Po ostatnich zamachach w Paryżu i San Bernardino w Kalifornii, kwestia zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i niedopuszczenia do ataków terrorystycznych, stała się głównym problemem kampanii prezydenckiej w USA. Amerykańscy urzędnicy potwierdzili, że nie sprawdza się rutynowo treści zamieszczanych w mediach społecznościowych przez osoby ubiegające się o przyznanie wizy. Tashfeen Malik – starająca się o wizę kobieta–zamachowiec z San Bernardino – miała w prywatnej korespondencji z mężem Syedem Rizwan Farookiem nie raz wyrazić poparcie dla „dżihadu i męczeństwa”.
James Comey, śledczy prowadzący postępowanie w sprawie zamachu w San Bernardino, zarzucił Urzędowi Imigracyjnemu, że dopuścili się poważnego zaniedbania nie sprawdzając prywatnej korespondencji Malik. Kongresmeni domagają się rutynowego i dokładnego prześledzenia treści zamieszczanych w mediach społecznościowych przez osoby starające się o możliwość wjazdu do USA, zwłaszcza jeśli wcześniej wyjeżdżały one do krajów znanych ze sponsorowania terroru. Malik przyjechała do USA z Arabii Saudyjskiej.
Rząd amerykański już przygotował nowy projekt ustawy imigracyjnej w odniesieniu do osób udających się do USA bez wiz. Rząd chce, by pracownicy służb amerykańskich mogli przesłuchać każdą – według nich – podejrzaną osobę. Zwłaszcza jeśli wcześniej odwiedziła ona przynajmniej jeden z krajów wysokiego ryzyka takich, jak np. Syria, Irak, Iran czy Sudan. Urzędnicy imigracyjni podczas przesłuchań w komisji przyznali, że rocznie około pól miliona osób przybywających do USA przekracza dopuszczalny termin pobytu. W minionym roku władze prowadziły postępowanie przeciwko 118 Syryjczykom, którzy pozostali dłużej w USA niż na to pozwalała wiza. Jedenastu z nich zatrzymano.
Źródło: newsmax.com, AS.