– Podtrzymuje swoją decyzję. Nie jesteśmy w stanie zmienić Afganistanu. Nie będziemy walczyć latami tracąc naszych żołnierzy – oświadczył w poniedziałek prezydent USA Joe Biden, który specjalnie przerwał urlop, aby wygłosić orędzie w sprawie sytuacji w Afganistanie, który w poniedziałek ostatecznie został opanowany przez Talibów.
Biden podkreślił, że tak naprawdę jedynym celem amerykańskiej misji wojskowej w Afganistanie było „przeciwdziałanie terroryzmowi” i Stanom Zjednoczonym nigdy nie chodziło o budowanie demokracji w tym kraju.
Prezydent USA bronił swojej decyzji o wycofaniu wojsk USA z Afganistanu w taki sposób jak tego dokonano. Przyznał jednak, iż nie spodziewał się, że wyszkoleni i uzbrojeni przez Amerykanów żołnierze wojska Afganistanu tak szybko się poddadzą i przejdą na stronę talibów. – To nas zaskoczyło – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Joe Biden stwierdził ponadto, że Rosji i Chinom byłoby na rękę pompowanie przez Amerykanów miliardów dolarów w stabilizację Afganistanu. – Ile pokoleń amerykańskich córek i synów mam jeszcze wysłać tam, gdzie nie chcieli walczyć sami Afgańczycy? Nie mogę powtórzyć błędów poprzedników w Afganistanie, nie stać nas na to, mamy interesy gdzie indziej – tłumaczył.
– Będziemy nadal wspierać Afgańczyków. Będziemy mówić o ich prawach. Prawa człowieka muszą być w centrum naszej polityki. Zrobimy to przez dyplomację, a nie działania militarne. Żadna ilość wojska nie da demokracji – powiedział prezydent USA, żeby po chwili dodać, iż jego dyplomacja ostrzegła talibów, że w razie potrzeby amerykańskie wojsko „odpowie niszczycielską siłą”.
Źródło: GazetaPrawna.pl
TK