Amerykański prezydent Barack Obama odniósł się do kwestii praw człowieka w Wietnamie. W trakcie swojej wizyty w Hanoi stwierdził, że nie stanowią one zagrożenia dla stabilności politycznej, a wręcz przeciwnie. Przemówienie to transmitowała wietnamska telewizja. Komentatorzy uznali je za bezprecedensowe otwarcie się azjatyckiego państwa na krytykę. Poprawa relacji amerykańsko-wietnamskich może wiązać się z chęcią zrównoważenia roszczeń ChRL do terytoriów na Morzu Południowochińskim.
Podczas swojego przemówienia do Wietnamczyków Barack Obama podkreślił między innymi korzyści jakie dla rozwoju ekonomicznego niesie wolność słowa. Zwrócił ponadto uwagę na istotną rolę wolności religii, prasy i zgromadzeń. Jednocześni zapewnił, że Amerykanie nie usiłują bynajmniej narzucić Wietnamowi swojej formy rządów, lecz troszczą się do rozwój azjatyckiego kraju. Telewizyjna transmisja tej skierowanej do obywateli Wietnamu mowy stanowi w azjatyckim kraju novum. Do tej pory nie dopuszczał on krytyki na taką skalę.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo krytycyzmu wobec polityki Wietnamu, wtorkowe przemówienie Obamy stanowi przejaw poprawy stosunków amerykańsko-wietnamskich. Obama wspomniał też oczywiście o wojnie Wietnamskiej i ofierze z życia złożonej przez ponad 58 tysięcy Amerykanów Stwierdził jednak, że młodsze pokolenia znają już jedynie normalne stosunki amerykańsko-wietnamskie. Jest to jego zdaniem zasługa między innymi weteranów wojennych, takich jak John Mc Cain.
Ponadto na początku tygodnia Stany Zjednoczone uchyliły zakaz sprzedawania Wietnamowi broni. Ma to prawdopodobnie związek z dysputami terytorialnymi na Morzu Południowochińskim. Wietnam stanowi tam przeciwwagę dla odrzucanych przez USA chińskich roszczeń.
Prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się także z sześcioma przedstawicielami wietnamskiego społeczeństwa obywatelskiego Wietnamu. Uznano to za wydarzenie bezprecedensowe.
Barack Obama odniósł się również do kwestii Partnerstwa Transpacyficznego wyrażając dlań zdecydowane poparcie. Ta umowa wzbudza liczne kontrowersje także w Ameryce. Sceptycyzm wobec niego wyrażają choćby Republikanin Donald Trump i Demokratka Hilary Clinton. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że ta umowa o wolnym handlu przekaże nieproporcjonalnie dużą władzę ponadnarodowym korporacjom i ograniczy suwerenność mniejszych państw.
Źródło: edition.cnn.com
mjend