Utrzymująca się w Stanach Zjednoczonych recesja sprawia, że ludzie w średnim wieku powracają do domów ich rodziców, i to częściej niż ludzie młodzi. Chcą w ten sposób przetrwać gospodarczy kryzys.
„Los Angeles Times” donosi, że z powodu złej kondycji gospodarki do domów rodzinnych powracają już nie tylko młodzi bezrobotni, ale – i to o wiele częściej – 50- i 60-latkowie. Według danych Center for Health Policy Research liczba Kalifornijczyków w wieku od 50 do 64 lat, mieszkających w domach swoich rodziców, wzrosła w ciągu siedmiu lat o 67,6 proc. i wynosi teraz około 194 tysięcy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dzieci niezwykle rzadko przeprowadzają się do domów swoich rodziców, by opiekować się nimi na starość – tłumaczy prof. Steven P. Wallace, specjalista w zakresie zdrowia publicznego. – Te dane są zdumiewające – dodaje. Do tej pory Amerykanie w tym przedziale wiekowym byli traktowani jako kategoria osób znajdujących się u szczytu życiowej kariery, cieszących się stabilną sytuacja finansową. Tymczasem dane statystyczne wskazują na istnienie bardzo niepokojącego trendu – konkluduje Wallace.
Według szacunków Bureau of Labor Statistics, liczba bezrobotnych Amerykanów w wieku powyżej 55 lat wyniosła pod koniec grudnia ub. roku 617 tys. To pięciokrotny skok od końca 2007 r., kiedy zaczęła się recesja. Po utracie zatrudnienia wielu 50-latków zdecydowało się na powrót do domu swoich rodziców.
Jak zauważają amerykańscy komentatorzy, oficjalna stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych (6,7 proc.) jest znacznie zaniżana. Według danych federalnych w zeszłym roku z bonów żywnościowych skorzystało 47 milionów osób – co szósty Amerykanin.
Źródło: losangeles.com, AS.