Jeszcze w tym roku, podczas listopadowych wyborów, mieszkańcy czterech stanów zadecydują o losach tzw. homo-małżeństw. W Minnesocie zaproponowano poprawkę do konstytucji, która stwierdza, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety. Podobne poprawki już zostały zaakceptowane w 31 stanach.
W stanie Maine, wyborcy będą głosować nad przyjęciem lub odrzuceniem ustawy, zezwalającej na zawieranie „małżeństw” przez osoby tej samej płci. Jednocześnie mieszkańcy stanu mają wypowiedzieć się na temat tego, czy wyłączyć duchownych z obowiązku przeprowadzania „ceremonii ślubnych” dla homoseksualistów. W stanie tym pederaści i lesbijki już mogą zawierać związki partnerskie.
Wesprzyj nas już teraz!
W Maryland i w Waszyngtonie obywatele będą głosować za uchyleniem ustaw, przyjętych przez stanowe władze, zezwalających na zawieranie tzw. homo-małżeństw. Prezydent Obama oświadczył, że opowiada się za powszechną legalizacją „małżeństw” osób tej samej płci. Namawia wyborców do wsparcia projektów pederastów. W Baltimore niedawno przypomniał słuchaczom, że mają szansę w listopadzie „potwierdzić zasadę traktowania wszystkich uczciwie i … równie, z godnością oraz szacunkiem”.
Inną ważną kwestią, w której będą musieli wypowiedzieć się wyborcy w najbliższym czasie, są ustawy dotyczące określenia, kiedy zaczyna się życie dziecka w łonie kobiety. Odpowiednie petycje o zorganizowanie takiego głosowania zostały lub zostaną złożone w najbliższym czasie w Montanie, Ohio i Kolorado. Podobna petycja przepadła w Missisipi. Tamtejsi wyborcy głosowali za jej odrzuceniem, obawiając się całkowitego zakazu aborcji i zapłodnienia in vitro.
Mieszkańcy Montany będą głosować za przyjęciem lub odrzuceniem prawa, zobowiązującego ośrodki aborcyjne do informowania rodziców o zamiarze uśmiercenia dziecka przez ich córki, a na Florydzie wyborcy zdecydują, czy zakazać finansowania aborcji z pieniędzy podatników.
Źródło: The Washington Times, AS.