Kongres Stanów Zjednoczonych zatwierdził kolejną transzę pomocy finansowej i militarnej dla Ukrainy. Prezydent Duda, przebywający w podróży do Ameryki, pochwalił tę decyzję, podczas gdy część kongresmenów – która opowiada się za zakończeniem wojny na Ukrainie – grozi zdjęciem z urzędu przewodniczącego Izby Reprezentantów, który zdradził w ten sposób konserwatywny elektorat, nie życzący sobie eskalacji wojny za pieniądze amerykańskich podatników.
Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla „Super Expressu”, że na sobotnią decyzję Izby Reprezentantów miało wpływ wiele czynników. Amerykańscy prawodawcy przegłosowali kwotę 61 mld dolarów pomocy dla Ukrainy, co zatwierdził spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson.
– Na decyzję Izby Reprezentantów USA wpływ miało wiele czynników. Najważniejsze, że mamy efekt, na który wszyscy czekali: obrońcy Ukrainy otrzymają wsparcie i będą mieli nowoczesną broń, by walczyć i bronić swojej ojczyzny przez agresorem. Ale także Europy przed imperialnymi zakusami Rosji. Staram się przed tym przestrzegać i to tłumaczyć podczas każdego ze spotkań na arenie międzynarodowej. Prezydent Trump również pytał mnie o moją ocenę obecnej sytuacji na Ukrainie – mówił prezydent Duda.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei Marjorie Taylor Greene, Republikanka z Georgii, stwierdziła w niedzielę, że spiker Mike Johnson zdradził wyborców doprowadzając do zatwierdzenia pomocy dla Ukrainy. Zagroziła wnioskiem o głosowanie w sprawie jego odwołania, jeśli sam nie poda się do dymisji.
– Przewodnictwo Mike’a Johnsona dobiegło końca. Musi podjąć słuszną decyzję i zrezygnować, pozwalając nam ruszyć naprzód. Jeśli tego nie uczyni, zostanie usunięty – oświadczyła Greene w programie stacji Fox News.
Jeśli Greene i jej zwolennicy zrealizują swoje groźby, Johnson musiałby liczyć na wsparcie Demokratów w głosowaniu, aby zachować swą funkcję. On sam podkreśla, że nie prosił Demokratów o pomoc.
„Wciąż nie jest jasne, czy Demokraci rzucą mu linę ratunkową? Wyrazili jednak chęć uratowania Johnsona, szczególnie po tym, jak przeciwstawiał się prawicowemu odłamowi swojej partii, aby ruszyć do przodu z pakietem pomocy zagranicznej” – zauważyła stacja CNN.
– Nie przechadzam się po tym budynku zmartwiony ewentualnym wnioskiem o odwołanie. Muszę wykonywać moją pracę. Zrobiłem to, co uważam za słuszne, aby pozwolić Izbie na działanie zgodnie z jej wolą – oświadczył spiker po głosowaniu w sprawie pakietu pomocy zagranicznej.
Źródło: PAP / Andrzej Dobrowolski, Nowy Jork
oprac. FO
Andrzej Duda: tylko Ukraina może decydować o tym, czy chce prowadzić rozmowy pokojowe