Amerykańskie służby bezpieczeństwa są zaniepokojone działaniami islamistów z Al-Kaidy, chcących skonstruować bombę trudną do wykrycia przez służby ochrony lotniska. W środę USA zaapelowały do sojuszników o zaostrzenie środków bezpieczeństwa na niektórych zagranicznych portach lotniczych. Środki takie wprowadzili już Brytyjczycy.
Amerykańscy antyterroryści zaniepokojeni są ewentualnym pojawieniem się nowego typu bomby skonstruowanej z materiałów niemetalicznych, która ma być chirurgicznie wprowadzana do ciała podróżującej osoby.
Wesprzyj nas już teraz!
Według informacji pozyskanych przez służby wywiadowcze, próby skonstruowania tego typu bomby podjęli dżihadyści z Al-Kaidy w Jemenie, współpracujący ściśle z islamistami z Syrii. Nowe urządzenia wybuchowe nie będą wykrywalne przez detektory używane na lotniskach. Amerykanie obawiają się przemycania tego typu urządzeń na pokłady samolotów przez muzułmanów, którzy wyjechali do Syrii, by walczyć z reżimem Al-Assada, a którzy mają obywatelstwo amerykańskie lub innego zachodniego kraju.
Filia Al-Kaidy w Jemenie od dawna prowadzi badania nad niewykrywalnymi materiałami wybuchowymi. Wcześniej zamachowcy-samobójcy próbowali przemycać tego typu materiały wewnątrz cartridgy do drukarek.
Spośród 250 lotnisk, które mają zaostrzyć kontrolę wymienia się m.in. lotnisko Charles’a de Gaulle’a w Paryżu, Schiphol w Amsterdamie, lotnisko w Dubaju, we Frankfurcie, w Londynie itd.
Amerykańskie władze zaprzeczają, jakoby rygorystyczne kontrole zostały wprowadzone w następstwie sukcesów dżihadystów z ISIS w Iraku, czy też wskutek jakiegokolwiek bezpośredniego zagrożenia. Dodatkowe zabezpieczenia to wynik „ostrożności”. Jak stwierdził szef bezpieczeństwa wewnętrznego Jeh Johnson: – Ludzie nie powinni przesadzać lub spekulować na temat tego, co się dzieje. Dodał: – Są pewne obawy i trzeba być czujnym.
Tymczasem Departament Stanu polecił pracownikom ambasady USA w Algierii, by unikali hoteli amerykańskich w Dniu Niepodległości USA, przypadającym 4 lipca i w święto Algierczyków, przypadające 5 lipca. Amerykański wywiad powołuje się na źródła, które ostrzegały w czerwcu przed możliwym atakiem terrorystycznym w Algierii. Miało by do niego dojść w jednym z markowych hoteli amerykańskich.
Rzeczniczka Departamentu Stanu Jane Psaki poinformowała, iż zwiększone środki ostrożności to efekt porozumienia między sojusznikami z Zachodu, którzy ostrzegali przed rosnącą liczbę bojowników islamskich wyjeżdżających z Europy do Syrii, by walczyć z reżimem Al-Assada. Ich powrót jest poważnym wyzwaniem dla tych państw. Psaki tłumaczyła: – Przedyskutowaliśmy szereg kroków, które podejmiemy i prowadzić będziemy w skoordynowany sposób przez jakiś czas.
Według Sekretarza Bezpieczeństwa Wewnętrznego Jeha Johnsona, na lotniskach wdrożonych zostanie szereg działań zabezpieczających zarówno widzialnych, jak i niewidzialnych.
Źródło: newsmax.com, AS.