Szef dowództwa amerykańskiej armii na obszarze Indo-Pacyfiku admirał John Aquilino zwrócił uwagę na zagrożenie chińską inwazją na Tajwan. Jak powiedział amerykańskim senatorom, jego zdaniem ta ewentualność jest znacznie bliższa niż się wydaje. Na razie uznaje się, że Chiny nie dysponują zdolnością do przeprowadzenia inwazji na Tajwan, choć może się to zmienić w ciągu najbliższych lat.
Admirał Aquilino zwrócił też uwagę na zagrożenie dla sił amerykańskich w regionie Indo-Pacyfiku wynikające ze wzrostu lokalnej potęgi Państwa Środka. Oprócz Tajwanu, Stany Zjednoczone utrzymują w nim silne więzi z Japonią.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobnym duchu na początku marca wypowiedział się ustępujący ze stanowiska dowództwa amerykańskiej armii na obszarze Indo-Pacyfiku admirał Philip Davidson. Wyraził on zatroskanie przyspieszeniem chińskich ambicji zmierzających do wyparcia Stanów Zjednoczonych „i ich roli przywódcy w opartym na zasadach porządku międzynarodowym”. Jak powiedział amerykańskim senatorom, jego zdaniem Chiny zamierzają wyprzeć Amerykanów do 2050 roku. W cel ten wpisuje się jego zdaniem aneksja Tajwanu, do której Chińczycy uzyskają zdolność w ciągu 6 lat.
Admirał Davidson wezwał do kontynuacji sprzedaży broni Tajwańczykom, jak również pomocy związanej ze szkoleniami dla sił zbrojnych. Wszystko to w celu wzmocnienia Tajpej na wypadek inwazji Chin Ludowych.
Źródła: wiadomosci.dziennik.pl / news.usni.org
mjend