Obowiązujący w USA od 32 lat zakaz dobrowolnego oddawania krwi przez homoseksualistów może już wkrótce przestać obowiązywać. Zgodnie z obietnicą Baracka Obamy, federalna Agencja Żywności i Leków chce zmienić swoją politykę.
Zakaz („dożywotnie odroczenie”) oddawania krwi przez homo- i biseksualistów obowiązuje w USA od 1983 r. Powodem wprowadzenie było zagrożenie wirusem HIV. Przeciwko tej „dyskryminacji” protestowały różnej maści „tęczowe” organizację. Obama, ulegając naciskom homolobby zapowiedział w grudniu ubiegłego roku, że zmieni swą politykę.
Wesprzyj nas już teraz!
Mężczyźni, którzy mają kontakty seksualne z innymi mężczyznami (MSM) wciąż wymieniani są jako grupa szczególnego ryzyka, pośród której co roku odnotowuje się zdecydowanie najwięcej nowych przypadków zachorowań na HIV/AIDS, żółtaczkę, kiłę itp.
Dr Robert M. Wah, prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego, pochwalił FDA, że „robi krok w dobrym kierunku,” ogłaszając nowe wytyczne. David Stacy z Human Rights Campaign ubolewa, że wprowadzenie wymogu rocznej abstynencji „nadal piętnuje homo- i biseksualnych mężczyzn.” – Jesteśmy zobowiązani do działania na rzecz ostatecznego rozwiązania, które z jednej strony zminimalizuje ryzyko dla osób, korzystających z krwi krwiodawców, a z drugiej – będzie traktować homo- i biseksualnych mężczyzn, z szacunkiem, na jaki zasługują – mówił Stacy.
„The Washington Tmes” podkreśla, że „mimo pewnego publicznego zamieszania wokół zakazu oddawania krwi przez gejów,” lesbijki nigdy nie zostały dotknięte polityką MSM. Wg nowych zaleceń zakaz abstynencji będzie odnosił się także do lesbijek.
Kraje, w których krwiodawcami mogą być sodomici, a w których wymagana jest roczna abstynencja seksualna to; Argentyna, Australia, Brazylia, Węgry, Japonia, Szwecja i Wielka Brytania.
Zgodnie z opublikowanymi we wtorek nowymi wytycznymi FDA zakaz dotyczyłby tylko tych mężczyzn dopuszczających się zachowań homoseksualnych w ostatnim roku.
W 2013 roku Amerykańskie Centrum Kontroli Chorób (CDC) po raz kolejny ostrzegło, że liczba zakażonych wirusem HIV osiągnęła rozmiary epidemii. – Homoseksualni i biseksualni mężczyźni pozostają w epicentrum epidemii HIV/AIDS – twierdził wówczas szef CDC, Jonathan Mermin.
CDC podało, że podczas gdy homoseksualiści stanowią jedynie niewielki procent populacji mężczyzn (4 proc.), to jednak wśród mężczyzn współżyjących z innymi mężczyznami (MSM) obserwuje się wzrost o trzy czwarte wszystkich nowych zakażeń wirusem HIV. W 2010 r. przypadało na nich prawie dwie trzecie (63 proc.) wszystkich nowych zakażeń (29 tys. 800).
„Mężczyźni, którzy uprawiają seks z mężczyznami pozostają grupą najsilniej dotkniętą HIV w Stanach Zjednoczonych” – można było przeczytać w specjalnym raporcie.
CDC odnotowało wyraźny wzrost zachorowań na wirusa HIV wśród najmłodszych homoseksualistów w wieku od 13. do 24. lat. Liczba zakażonych wzrosła z 7 tys. 200 w 2008 roku do 8 tys. 800 w 2010 roku (o 22 proc.).
Najbardziej zagrożeni zakażeniem byli czarnoskórzy pederaści. Przypadało na nich ponad 55 proc. nowych zakażeń wśród młodych MSM.
Źródło: interia.pl/washingtontimes.com
AS, luk