W trakcie spotkania z wrocławskimi strukturami Komitetu Obrony Demokracji, Mateusz Kijowski podzielił się wrażeniami ze swojego pobytu w USA. O tamtejszej Polonii „obrońca demokracji” wyrażał się niezbyt pochlebnie.
– Taka refleksja, że bardzo często źle patrzymy na Polonię, bo myślimy że ona jest taka bardzo cała, mocno propisowska. Wydaje się, że to można powiedzieć tylko o tych, którzy najgłośniej krzyczą, bo są w taki sposób zmotywowani. Jedyne polskie media, jakie tam docierają to Radio Maryja i „Super Express”. Jest duża część Polonii, która nawet w trzecim pokoleniu nie nauczyła się języka lokalnego, żyją wyłącznie w zamkniętym getcie, no i mają dostęp wyłącznie do tych mediów, które są po polsku, bo innych nie znają. Do tego ten brak jakiegoś sukcesu życiowego, zamknięcie w takim wąskim środowisku powodują, że nie widzą dobrze realiów, a o tym co się dzieje w Polsce dowiadują się właśnie z tych mediów które znają, ewentualnie kogoś kto przyjedzie z Polski – mówił Kijowski, którego przemowę opublikował KOD na Twitterze.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył „bardzo trudna dla nich jest sytuacja, kiedy słyszą takie głosy z Polski, że skoro nie mieszkają w Polsce, to nie powinni głosować, wypowiadać się. A właśnie ci ludzie, którzy są aktywni, którzy odnieśli sukces, którzy żyją w otwartym społeczeństwie słuchają tego i często biorą do siebie. Efekt jest taki, że później ci, którzy mogliby mądrze głosować – nie głosują, bo wysłuchali. Potem mamy 75 proc. głosów czy więcej po jednej stronie, bo tamci są karnym wojskiem i jak im się każe to chodzą głosować. Ważne jest, by pamiętać o tym, jak bardzo zróżnicowana jest Polonia i starać się wspierać tych, którzy się naprawdę interesują”.
Źródło: echaspoleczne.pl
luk