Prezydent Stanów Zjednoczonych Barrack Obama stwierdził, że amerykański Urząd Skarbowy (IRS) zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, jeśli potwierdzą się oskarżenia o dyskryminację organizacji z powodu ich poglądów politycznych. Okazało się bowiem, że rozpatrując petycje o zwolnienia podatkowe dla organizacji pożytku publicznego, urząd kierował się motywami pozamerytorycznymi. Do dyskryminowanych należy m .in. Tea Party.
Wiele konserwatywnych organizacji skarżyło się, że ich petycje dotyczące zwolnień podatkowych spotykały się z odmową i/lub nieproporcjonalnie dużymi żądaniami formalnymi. Spełnienie jednego z nich wymagałoby m.in. wydrukowania ok. 5000 stron w celu podania list darczyńców czy wydruków ze stron organizacji na portalach społecznościowych. – Działania IRS stanowią skandaliczne nadużycie władzy i naruszają zaufanie publiczne – powiedział przewodniczący Komisji Finansów Senatu, Max Bacus. – Kierowanie się w takich przypadkach poglądami politycznymi jest nie tylko nie właściwe, lecz jest wręcz nie do przyjęcia – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Bacus zapowiedział, że konieczne w tej kwestii będzie szczegółowe śledztwo, które pozwoli dokładnie zbadać nadużycia amerykańskiej skarbówki. Działania IRS skrytykował też Obama. – Jeśli rzeczywiście pracownicy IRS byli zaangażowani w tego rodzaju praktyki, wymierzone przeciwko konserwatywnym grupom, to jest to postępowanie oburzające, dla którego nie powinno być miejsca – powiedział amerykański prezydent.
Przedstawiciele IRS przyznali w piątek, że instytucja popełniła „błędy” w ciągu ostatnich kilku lat podczas przyznawania zwolnień podatkowych. Jednak niektórzy urzędnicy twierdzą, że motywy odrzucania petycji prawicowych grup nie były polityczne, a formalne. Tymczasem okazało się, że 75 spośród 300 grup, których wnioski zostały odrzucone, miały w nazwie słowa „Tea party” lub „patriotyzm”. Wiele wskazuje na to, że zadecydowało to o ich odrzuceniu. Zdaniem Lois Lerner, dyrektor odpowiedzialnej w IRS za grupy zwolnione z podatku, kierowanie się samymi słowami zawartymi w nazwie podmiotów było niewłaściwe i niesprawiedliwe. Jednak jej zdaniem… nie można jednak mówić o motywach politycznych.
Źródło: cnn.com
mjend