Amerykański komik Tyler Fischer podał do sądu nowojorską firmę menadżerską, która odmówiła z nim współpracy tylko dlatego, że jest biały. Do Fischera zgłosiło się wielu artystów, którzy zostali potraktowani tak jak on.
Tyler Fischer złożył podanie do nowojorskiej agencji menadżerskiej Entertainment Media & Management AGI, która reprezentuje gwiazdy aktorskie, również komików, organizując im prace m.in. w programach telewizyjnych. Podczas rozmowy w siedzibie firmy jej przedstawiciele wypowiadali się o występach Fischera w samych superlatywach. Stwierdzili nawet, że w ich ocenie jest gwiazdą w swojej dziedzinie i mógłby być przez firmę reprezentowany. – Byłem gotowy do podpisania dokumentów … i wtedy rozmowa przybrała inny obrót – powiedział Fischer. – Asystent Entertainment Media & Management powiedział mi: „Kochamy cię. Wszyscy tutaj cię kochają i myślą, że jesteś gwiazdą, ale nie weźmiemy cię dlatego, że jesteś biały – relacjonował przebieg rozmowy Tyler Fischer.
Komik nie godząc się na to jak został potraktowany, skierował przeciw firmie menadżerskiej pozew do sądu w Nowym Yorku. Aby mieć dowód w sądzie zadzwonił do Entertainment Media & Management AGI i nagrał całą rozmowę. Fischer zapytał „Więc lubicie mnie, chcecie ze mną pracować, ale jedynym powodem odmowy podpisania ze mną umowy jest to, że jestem biały”. Przedstawiciel AGI odpowiedział: „tak”.
Wesprzyj nas już teraz!
Fischer napisał również na Twitterze, że AGI próbowało zaoferować mu ugodę pozasądową, ale odmówił. „Chce, aby ta sprawa została nagłośniona, a nie zamaskowana pieniędzmi”- napisał Fischer. Był on również ostatnio gościem programu „Last Week Tonight” emitowanego w jednej z amerykańskich telewizji. Powiedział tam m.in.: – Nieskończenie wiele osób kontaktuje się ze mną prywatnie, mówiąc: – „To co tobie i mi się przydarzyło. Jednak boję się o tym mówić”. Niedawno skontaktowałem się z agentem aktorskim który powiedział mi „Nie masz pojęcia, jak teraz trudno zatrudnić białego artystę”. Nie ukrywają tego – powiedział Fischer.
Natomiast jego prawnik Lawrence Spasojevich mówił podczas konferencji prasowej, że Fischer walczy w sadzie o to, aby agencje promujące artystów kierowały się wyłącznie ich talentami. – Pozew Fischera ma na celu obronę prawdy, że pracownik powinien być oceniany na podstawie swoich kwalifikacji a nie rasy, płci, tożsamości płciowej czy religii – powiedział prawnik.
Źródło – breitbart.com
Adam Białous