Na powierzchni ponad 200 km kwadratowych, amerykański miliarder, Jan Sramek, chce wybudować tajemnicze „zielone miasto”. Działania inwestora wzbudziły dotąd wiele spekulacji i zainteresowanie służb.
Nic w tym dziwnego, bo Flannery Associates, spółka miliardera, na przestrzeni ostatnich pięciu lat aktywnie skupowała tereny położone w hrabstwie Solano w Kalifornii. W sumie jest to już ponad 50 tys. akrów.
Początkowo działania miliardera zaniepokoiły mieszkańców i lokalnych polityków. Z czasem działaniami spółki zainteresowały się służby. Stało się tak, gdyż spółka wykupiła grunty położone w pobliżu jednej z baz wojskowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Po domknięciu części planu polegającego na zgromadzeniu odpowiednio dużej liczby gruntów, miliarder zdradził swoje plany – chce na nich wybudować „nowoczesne i ekologiczne miasto”. Warto dodać, że wykup gruntów kosztował spółkę 800 mln USD.
„Do tej pory nasza firma milczała na temat działalności. Wywołało to, co zrozumiałe, zainteresowanie, obawy i spekulacje. Teraz, gdy nie ogranicza nas już kwestia poufności, chętnie rozpoczniemy rozmowę o przyszłości hrabstwa Solano” – napisano na stronie californiaforever.com.
Według zapewnień inwestora, owo „zielone miasto” ma bazować na energii odnawialnej, ma oferować tysiące miejsc pracy, wygodny transport oraz „przyszłość młodym mieszkańcom”. Miasto ma być też bezpieczne.
Projekt California Forever ma swój początek w 2017 roku, został zapoczątkowany przez Jana Sramka. Jak czytamy, miliarder dekadę temu przeprowadził się do Kalifornii i wiele czasu spędził w hrabstwie Solano – głównie na wypadach wędkarskich. Tak zakochał się w tej okolicy. Postanowił to połączyć ze swoimi doświadczeniami, które nabył mieszkając w wielu miastach „najbardziej przyjaznych dla pieszych, przyjaznych do życia i zrównoważonych”. Tak zrodziła się wizja dla Solano, wraz z pragnieniem zamieszkania w „zielonym mieście”.
Źródło: polsatnews.pl, californiaforever.com
MA