Jak donosi National Catholic Register, amerykański stan Oregon zniósł wymóg zamieszkania do przeprowadzenia wspomaganego samobójstwa. Od teraz receptę na uśmiercające środki będzie mógł otrzymać każdy, kto dotrze do regionu.
„Lekarze będą mogli przepisać śmiercionośne leki osobom, które nie mieszkają w stanie”. W ten sposób National Catholic Register opisuje konsekwencje zmiany prawnej wprowadzonej przez położony w USA Oregon. Regionalne władze zrezygnowały z zastrzeżenia procedury wspomaganego samobójstwa wyłącznie dla mieszkańców 28 marca br.
Zdaniem przedstawicieli organizacji pro-life może to być początkiem „turystyki śmierci” w Oregonie. „Już teraz mamy problem z niebezpiecznie krótką relacją pomiędzy lekarzem a pacjentem i naciskiem na wyeliminowanie jakiegokolwiek czasu oczekiwania na leki zakończające życie. Nie powinniśmy rozszerzać dostępu do śmiercionośnych recept”, komentuje dyrektor oregońskiego oddziału stowarzyszenia Right to Life, Louis Anderson. „Wymóg zamieszkania przynajmniej chronił część pacjentów (…)”, dodaje.
Własne życie mogą na mocy oregońskiego prawa odebrać sobie osoby powyżej 18 roku życia, poczytalne i ze zdiagnozowaną chorobą, która według szacunków lekarzy, doprowadzi do ich śmierci w czasie nie dłuższym niż pół roku.
Źródła: ncregister.com
FA