W Paryżu rozpoczęły się francusko-amerykańskie negocjacje dotyczące odszkodowań dla rodzin amerykańskich Żydów, transportowanych do obozów koncentracyjnych przez francuskie koleje państwowe SNCF.
Adwokat ofiar Holokaustu, Stuart Eizenstat wyraził uznanie dla rządu Francji, że po tak wielu latach od zakończenia II wojny światowej, zainicjował rozmowy mające na celu oddanie sprawiedliwości Amerykanom deportowanym do obozów śmierci przez SNCF. Adwokatowi temu udało się już uzyskać odszkodowania dla Żydów od Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Wyznał, że obecnie obie strony pracują nad ustaleniem ilości osób, którym należałaby się finansowa rekompensata ze strony Francji.
Wesprzyj nas już teraz!
Francuskie koleje SNCF zostały zarekwirowane przez rząd Vichy i przewiozły do obozów koncentracyjnych 76 tys. Żydów, z których przeżyło około 30 tys. W 2012 roku SNCF przyznała, że „była trybem w nazistowskiej machinie eksterminacji”.
Paryż chce, by dyskusje z Amerykanami nie ograniczyły prawa do odszkodowań tylko dla Żydów, ale by mogły otrzymać je wszystkie osoby deportowane z terenu Francji, niezalenie od ich narodowości i obywatelstwa.
Ambasada Francji w Waszyngtonie wskazuje, że „państwo francuskie uznało w 1948 r. swoją współodpowiedzialność za Shoah, ale wielu deportowanych polityków amerykańskich i żydowskich domaga się wyrównania rachunków bezpośrednio od SNCF”. Dyrektor SNCF America, Alain Leray, nie chciał komentować wymiany zdań między państwami, przypominając, że „za odszkodowania związane z deportacją odpowiada państwo francuskie”.
Były deportowany, Léo Bretholtz wystosował petycję domagającą się rekompensaty od SNCF, pod którą znalazło się 108 tys. podpisów. W stanie Maryland dwóch polityków złożyło propozycję ustawy zakazującej dostępu SNCF do rynku publicznego do czasu przekazania odszkodowań za jej udział w deportacji Żydów. Domagają się też oni, by francuskie koleje wypłaciły pieniądze rodzinom deportowanym, co umożliwiłoby im udział w przetargu na budowę 25-kilometrowej linii kolejowej o wartości 6 mld. dol.
Alain Leray uważa jednak, że twierdzenie iż SNCF z własnej woli kolaborowała z reżimem Vichy jest dyskryminujące w stosunku do innych przedsiębiorstw i błędne historycznie.
Franciszek L.Ćwik