22 października 2013

Jak przyznają autorzy raportu dotyczącego funkcjonowania Katolickiego Stowarzyszenie Teologicznego Ameryki, liberalni teologowie ze Stanów Zjednoczonych mają poważny problem z pluralizmem i tolerancją… wobec bardziej katolickich i konserwatywnych uczonych.

Władzie Katolickiego Stowarzyszenia Teologicznego powołały ostatniej jesieni specjalną komisję mającą zbadać rolę, jaką w jego strukturach zajmują uczeni, którzy nie kontestują katolickiego magisterium. Okazuje się, że wykładowcy wierni katolickiej wierze i magisterium byli nie tylko marginalizowani, ale i szykanowani. Głos konserwatywnych teologów był uciszany, towarzyszyły temu zarzuty działania „w złej woli”. „Przekonanie wielu członków, według którego CTSA (Catholic Theological Society of America – przyp. red) jest otwarte na wszystkich katolickich teologów, jest fałszywe i złudne” – czytamy w raporcie kończącym prace komisji.

Wesprzyj nas już teraz!

„Jak ujął to jeden z naszych członków, CTSA jest grupą liberalnych teologów i „to mówi praktycznie wszystko”. Skoro CTSA nie aspiruje do bycia frakcją, tak postawy, jak i praktyki powinny ulec zmianie, by CTSA stało się miejscem, w którym będą mile widziane wszystkie perspektywy obecne w katolickiej teologii Ameryki Północnej” – zauważają autorzy dokumentu.

Raport, wraz z listem przewodniczącego stowarzyszenia Richarda Gaillardetza, został wysłany do wszystkich członków CTSA. Gaillardetz, uczący teologii systematycznej w Bostonie, podkreślił, że choć zarząd nie zgadza się ze wszystkimi uwagami komisji, to „podnosi uzasadnione obawy”. „Jako stowarzyszenie zawodowe jesteśmy zobowiązani do rozważenia z najwyższą powagą kwestii naświetlonych przez komisję” – czytamy w liście.

Przewodniczący dodał także, że stowarzyszenie powinno być bardziej pluralistyczne, a w podejmowanych decyzjach i prezentowanych postawach powinno kierować się oddaniem wobec „pełnej katolickości naszej tradycji teologicznej”.

Gaillardetz przedstawił także nowe wskazania, które jego zdaniem powinny regulować funkcjonowanie stowarzyszenia. Wśród nich znalazła się uwaga, by organizowane panele, dyskusje i konferencje dawały możliwość zaprezentowania „teologicznego zróżnicowania” środowiska. Dodatkowo, należy się pochylić nad zaletami „zróżnicowanego teologicznie przywództwa”, zwłaszcza w trakcie wyboru zarządu. Pada także zachęta do… korzystania z „hermeneutyki wielkoduszności” słuchając innych opinii.

To rodzaj zwyczajnej autorefleksji, którą powinno regularnie uprawiać każde stowarzyszenie akademickie – twierdzi Daniel Finn profesor teologii na Uniwersytecie św. Jana w Minnesocie. – Musimy jedynie zwiększyć świadomość i zmienić niektóre spośród przyjętych dotąd procedur, by stowarzyszenie stało się miejscem, w którym katoliccy teologowie prezentujący różne punkty widzenia byli mile widziani – tłumaczy.

Do tej pory jedyną akceptowalną opcją pozostawał katolicki liberalizm i modernizm, promujący „krytyczne” podejścia do katolickiego magisterium i doktryny wiary , zwłaszcza w zakresie etyki, teologii liturgii, czy eklezjologii. W ciągu ostatnich lat stowarzyszenie często stawało w obronie członków (w tym przewodniczącej CTSA, s. Margaret Farley!), których prace były oceniane przez Kongregacje ds. Doktryny Wiary jako przeczące katolickim zasadom. Wyjaśnienia, iż takie tezy nie prezentują katolickiego stanowiska zawsze spotykały się z gniewnymi reakcjami ze strony Stowarzyszenia Teologicznego. Przedstawiciele tej grupy regularnie zarzucali hierarchii, jak i Rzymowi, „ograniczone rozumienie roli” i powołania teologa, aż po autorytarny styl i próby tłumienia akademickiej debaty

Źródło: ncronline.org

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram