Około 12 proc. wyniesie średnioroczna inflacja w 2022 r., a jej szczyt w wysokości 13,5-14 proc. przypadnie w połowie roku – prognozują analitycy Pekao, komentując dane GUS. Ich zdaniem jednocyfrową inflację zobaczymy dopiero w pierwszej połowie 2023 roku.
W piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rok do roku o 12,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 2,0 proc.
Analitycy banku zwrócili uwagę, że inflacja CPI przyspieszyła w kwietniu z 11,0 proc. w marcu, przekraczając kolejny raz konsensus rynkowy (11,7 proc.).
Wesprzyj nas już teraz!
„Kolejny tak duży skok inflacji w kwietniu to w dużej mierze dalsze konsekwencje wybuchu wojny w Ukrainie” – zaznaczyli eksperci. Według banku ceny żywności będą z tego powodu pod presją przez najbliższe miesiące, „a w kwietniu wzrosły w jeszcze szybszym tempie niż w marcu, o gigantyczne 4,2 proc. mdm”.
Zaznaczyli, że w porównaniu do poprzedniego roku ceny żywności „są już wyższe o ok. 13 proc. rdr”. Silnie wzrosły w kwietniu także ceny nośników energii (+2,4 proc. mdm). „W dzisiejszych wstępnych danych nie znamy szczegółowego rozbicia tej kategorii, ale można śmiało zakładać, że winowajcą są ceny opału, a konkretnie węgla” – podkreślili.
Według banku niedobór węgla, pogłębiony przez wprowadzone embargo na importowany węgiel z Rosji, będzie czynnikiem stale podbijającym inflację w najbliższym czasie. Dodali, że obniżka cen rynkowych ropy spowodowała z kolei spadki cen paliw na stacjach benzynowych – o 0,8 proc. miesiąc do miesiąca. Zwrócili uwagę, że dalej rośnie inflacja bazowa – według szacunków banku do 7,5-7,6 proc. rdr w kwietniu z 6,9 proc. w poprzednim miesiącu. „Przy rozgrzanym rynku pracy oraz zwiększonym popycie związanym z napływem uchodźców nie widać na razie większych sygnałów jej spowolnienia” – stwierdzono.
Firmy, jak zauważyli, nadal rekompensują sobie bezprecedensowo wysokie ceny energii i koszty pracy. Zastrzegli, że jest jeszcze za wcześnie, by obserwować efekty rozpoczętego na jesieni ubiegłego roku cyklu podwyżek stóp procentowych. „Szczyt inflacji bazowej zobaczymy w III kwartale 2022 r., po czym będzie powoli spadać” – ocenili.
Analitycy przyznali, że ścieżka inflacji w najbliższych miesiącach jest mocno uzależniona od tego, co będzie się działo za naszą wschodnią granicą.
Źródło: PAP