4 kwietnia 2012

W skutecznym przeprowadzeniu walki liczą się głównie: ruchliwość, możliwość skutecznego zadania ciosu i odporność na nie. Przez stulecia w praktyce chodziło o zbroję z tarczą, rodzaj broni białej (miecz, włócznia) i ich ciężar, który w znaczący sposób negatywnie wpływał na zwinność wojownika. Obecnie te same czynniki mają wpływ na konstrukcję wozów bojowych.

 

„Królem” pola walki jest obecnie czołg podstawowy, którego można porównać do rycerza – kopijnika. Jest on optymalizowany do użycia w walnej bitwie. Wydaje się, że jego rozwój osiągnął pełnię, choć oczywiście możliwe są jego użyteczne modyfikacje techniczne. Również środki obrony przeciwpancernej w postaci armat czołgowych i kierowanych rakiet przeciwpancernych zdają się być dojrzałym środkiem walki. W ten sposób pojawia się szansa na wprowadzenie pojazdu bojowego, który wykorzysta na swoją korzyść powszechnie powielane schematy walki z i przeciw czołgom. Archetypem takiego pojazdu może być husaria.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Husaria wywodzi się wbrew pozorom z jazdy lekkiej, nie ma pełnej zbroi płytowej, a tylko jej istotne części, dosiada lekkie konie. Jednak jej uzbrojenie zaczepne: kopia, koncerz jest bronią o wielkiej „mocy”. Jest wstanie jednym ciosem obezwładnić każdego przeciwnika. Tym tropem poszedł Gliwicki Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych OBRUM projektując demonstratora technologii, wóz bojowy „Anders”. Jego czołgowa wersja jest uzbrojona w armatę kalibru 120 milimetrów zdolną zniszczyć każdy współczesny czołg. Pancerz pasywny jest odporny na każdy rodzaj broni, o sile za małej do zniszczenia czołgu podstawowego, jednak jego zniszczenie nie jest żadnym problemem dla dedykowanych środków przeciwpancernych. Uzyskuje on w ten sposób dużo niższą wagę, a co za tym idzie większą dzielność terenową i potencjalną mobilność operacyjną, natomiast do jego zniszczenia nadal trzeba angażować środki przeciwpancerne. Jego atutem są dwa systemy ochrony aktywnej, umożliwiające zniszczenie pocisków przeciwpancernych krótko przed ich trafieniem w pancerz klasyczny. Obecnie tylko Izrael ma w jednostkach liniowych pojazdy zaopatrzone w  jeden tego typu system. Można go porównać do skrzydeł husarskich, uniemożliwia on bowiem skuteczne zadanie ciosu przeciwnikowi.

 

Uzupełnieniem wersji czołgowej są Bojowe Wozy Piechoty „Anders”  – taki pocztowy, który atakuje w drugim szeregu w szyku razem z towarzyszami husarskimi. Jego uzbrojenie umożliwia podjęcie skutecznej walki nawet z czołgami nieprzyjaciela, jednocześnie przewozi on ośmiu żołnierzy piechoty, których zadaniem jest obrona zajętego terenu i atak w środowisku zabudowanym. W skład jednostek „chorągwi Andersa” wchodziłyby jeszcze zbudowane w oparciu o tą samą platformę pojazdy przeciwlotnicze i specjalistyczne; ambulanse, wozy dowodzenia, wozy zabezpieczenia technicznego – jakże potrzebne w czasie wojny „ciury obozowe” podtrzymujące możliwości bojowe husarza i umożliwiające jego skuteczną walkę.

 

Od prezentacji funkcjonalnego demonstratora technologii minęło zaledwie dwa lata. Jego konstrukcja i założenia taktyczne w niczym się nie zdezaktualizowały. Nadal jest czas, aby oprzeć główną siłę naszych wojsk lądowych o rodzimą konstrukcję, która zapewni nam siłę bojową i niezależność logistyczną. W przeciwieństwie do F-16, czyli Jastrzębi, których kodu źródłowego oprogramowania  amerykanie nam nie udostępnili. To wszystko osiągnięto przy kosztach rzędu dwudziestu milionów złotych, natomiast w krajach zachodnich koszty tego typu projektów są na poziomie nawet  kilkuset milionów dolarów. Jedyne czego brakuje to rząd odpowiedzialnie podchodzący do problematyki obronności kraju, który wsparłby rozwój tego ciekawego rodzimego projektu.

 

Tradycja inspiruje i podpowiada nam skuteczne sposoby rozwiązywania zadań jakie stawia przed nami współczesność. Warto do niej sięgać.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram