Witold Waszczykowski, szef resortu spraw zagranicznych poinformował na antenie RMF FM, że „oczekuje wyjaśnień od prezydenta w sprawie opóźniania wręczania nominacji ambasadorskich kandydatom pozytywnie zaopiniowanym przez parlament”. Chodzi o wybranych kilka miesięcy temu ambasadorów Polski, m.in. w Kanadzie, Tajlandii i Korei Południowej, którzy „nie mogą zacząć pracy”.
– Na biurku pana prezydenta jest wiele nominacji, wiele kandydatów, których można by wysłać. Oczekuję wyjaśnień, o co chodzi, jakie zarzuty, jakie problemy stawia się tym kandydatom, ewentualnie centrali MSZ – powiedział Waszczykowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem resort spraw zagranicznych „prowadzi jasną politykę personalną i proponuje na ambasadorów kandydatów z najwyższej półki”, dlatego zwlekanie prezydenta w tej sprawie jest niezrozumiałe. – To ludzie wykształceni, mający doświadczenie. Staramy się znaleźć ekspertów od danego kraju, przechodzą praktycznie bez zarzutów komisje sejmową i senacką. Oczekuję więc wyjaśnień, o co chodzi – podkreślił minister.
Zdaniem portalu rmf24.pl „konflikt na linii Pałac Prezydencki – Ministerstwo Spraw Zagranicznych” trwa od co najmniej kilku miesięcy a w maju wyjątkowo przybrał na sile.
Serwis przypomniał słowa wypowiedziane na antenie RMF FM przez Krzysztofa Szczerskiego, prezydenckiego ministra. Przyznał on w maju, że „prezydent oczekuje klarownej polityki personalnej od ministerstwa i chce podpisać nominacje ambasadorskie w pewnym pakiecie, który obejmie ambasady czekające na obsadę od dłuższego czasu, czyli m.in. w Paryżu i przy NATO”. – Takie jest oczekiwanie pana prezydenta od MSZ, że przedstawi mu także ambasadorów do tych placówek, które są z punktu widzenia polskiej polityki kluczowe – powiedział wówczas Szczerski.
Źródło: rmf24.pl
TK