Wobec śmierci tysięcy ludzi trudno zrozumieć mi postawę premiera Węgier Viktora Orbana, chociaż sam jest w trudnej sytuacji, bo przecież nie on doprowadził państwo węgierskie do tego, że jest praktycznie całkowicie uzależnione od Rosji – powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda.
Prezydent był pytany w TVN24, czy nie rozczarowuje go postawa premiera Węgier Viktora Orbana, powiedział, że rozumie podstawy jego polityki. „One są dla mnie dosyć jasne, również jeśli chodzi o sferę faktów. Czyli faktyczną sytuację, w której znajduje się państwo węgierskie, które jest, co dla mnie również jest jasne, jego pierwszym i najważniejszym punktem odniesienia” – powiedział.
Duda mówił też o kwestii uzależnienia energetycznego Węgier. Jak przypomniał „elektrownia atomowa, którą mają u siebie, która produkuje energię dla Węgier, to także jest elektrownia rosyjska, zawarli kontrakt z rosyjskimi podmiotami na modernizację tej elektrowni kilka lat temu, więc to uzależnienie jest ogromne”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednak, jak tłumaczył, „w tym momencie wobec agresji rosyjskiej na Ukrainie, wobec śmierci tysięcy ludzi na Ukrainie, cywilów, wobec bombardowania osiedli mieszkaniowych, burzenia bloków mieszkalnych przez armię rosyjską, działań zbrodniczych w pojęciu prawa międzynarodowego, trudno mi tę postawę zrozumieć”.
Pytany czy Orban powinien być bojkotowany przez wolny świat powiedział: „trudno mi tę postawę zrozumieć, dlatego że to sytuacja rażąca, chociaż on sam jest w trudnej sytuacji, bo przecież nie on doprowadził państwo węgierskie do tego, że jest praktycznie całkowicie uzależnione od Rosji, jeśli chodzi o dostawy gazu i energię elektryczną, bo ma rosyjską elektrownię, umowy na dostawy paliwa ma podpisane z Rosją”.
Jak zauważył prezydent „uzależnienie energetyczne od Rosji to problem wielu krajów Unii Europejskiej, dlatego nie udało się wprowadzić sankcji na zakup paliw i surowców energetycznych”. Na uwagę, że kraje te przekazują broń Ukrainie i przepuszczają broń (w przeciwieństwie do Węgier), odparł: Dlatego trudno jest mi to zrozumieć.
PAP