Rząd polski zdecydował o przyznaniu Mołdawii 20 mln euro nieoprocentowanego kredytu, aby ułatwić poradzenie sobie z trudnościami związanymi z wojną w Ukrainie oraz wzrostem cen energii – powiedział w poniedziałek w Kiszyniowie prezydent Andrzej Duda.
Prezydenta Duda spotkał się w poniedziałek z prezydent Mołdawii Maią Sandu. Na wspólnej konferencji prasowej polski prezydent mówił o napływie uchodźców z Ukrainy. Dziękował mołdawskiemu społeczeństwu za wielką życzliwość w stosunku do sąsiadów. Wskazywał, że to „wielkie dzieło” zbuduje na przyszłe dziesięciolecia, a nawet stulecia, dobre sąsiedztwo między Mołdawią a wolną, suwerenną i niepodległą Ukrainą.
„Z tą samą myślą także i my, Polacy, dzielimy się dzisiaj z naszymi sąsiadami, Ukraińcami, uchodźcami, chlebem, dachem nad głową, wszystkim, co mamy i co możemy im zaoferować, żeby im pomóc, żeby przetrwali ten trudny czas i – mam nadzieję – po zakończeniu wojny mogli wrócić do swojego suwerennego, niepodległego kraju” – powiedział prezydent.
Wesprzyj nas już teraz!
Ocenił też, że Mołdawia, przyjmując uchodźców z Ukrainy, wykonuje wielki gest i „choć nie jest krajem wielkiego przemysłu i zamożności, jest krajem wielkiego serca”.
Duda mówił też o trudnej sytuacji Mołdawii, m.in. ze względu na problemy z dostawą surowców do tego kraju. Poinformował, że rząd polski zdecydował o przyznaniu Mołdawii 20 mln euro nieoprocentowanego kredytu, aby ułatwić jej poradzenie sobie z trudnościami.
Zaznaczył, że „najważniejszą rzeczą dla nas jest to, żeby przetrwać ten trudny czas”. „To jest w tej chwili podstawowe zmartwienie zarówno pani prezydent i władz Mołdawii, jak i moje, jako przedstawiciela Rzeczypospolitej Polskiej – prezydenta kraju, żeby nasze społeczeństwa ten trudny czas przetrwały, żeby państwa udźwignęły te wszystkie ciężary, które na nas spadają w związku z toczącą się w Ukrainie wojną, jak i trendami światowymi, które się pojawiły”.
PAP
oprac. PR