27 maja 2022

Inflacja to pozakonstytucyjny podatek, z którego skwapliwie, niestety korzystają rządzący na całym świecie. Niszczy w społeczeństwie pozytywne odruchy i skłonności do pozostawiania przyszłym pokoleniom części swojego majątku – powiedział w programie PCh24TV Andrzej Sadowski, ekonomista i publicysta gospodarczy, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

 

Czy za gwałtowny spadek wartości polskiego pieniądza, jak usiłują przekonywać nas rządzący, odpowiada jedynie wojna na Ukrainie?

Wesprzyj nas już teraz!

Paradoksalnie wydawałoby się, że wszędzie na świecie mamy złą lub jeszcze gorszą sytuację. Nawet jeśli popatrzymy na poziom inflacji to w ramach tego samego pieniądza, czyli w strefie euro mamy takie państwa jak Portugalia, która notuje inflację powyżej 3 procent, Francję – około 5 proc. i mamy Estonię bądź Litwę, gdzie inflacja sięga kilkunastu procent. Czyli nawet ta sama waluta nie gwarantuje niskiej inflacji bo zależy w dużej mierze od polityk narodowych i od dobrego lub złego rządzenia – zauważył rozmówca red. Pawła Zdziarskiego.

Trudno dzisiaj przerzucić całą odpowiedzialność na zło tego świata, twierdzić, że na nic nie mamy wpływu, kryzys – jak słyszymy – za chwilę nas dotknie i nic z tym nie jesteśmy w stanie zrobić, tylko wyczekiwać. To, moim zdaniem, brak umiejętności rządzenia – podkreślił.

Gość PCh24TV zwrócił uwagę, że w latach 2007 – 2009 mieliśmy w Polsce nie z kryzysem, który dotknął inne państwa, lecz ze spowolnieniem. Zawdzięczaliśmy to nieznacznemu obniżeniu przez minister Zytę Gilowską podatków obciążających pracę.  

Od polityki rządu zależy to, czy w Polsce najbliższe miesiące będą pod znakiem pogłębiającej się inflacji, rozkręcającej się spirali płacowo-cenowej, pogorszenia sytuacji materialnej zwłaszcza młodych rodzin, czy też z tej drogi zostaniemy zawróceni. Oznaczałoby to zmianę paradygmatu politycznego i zauważenie, że inflacja (…) niszczy społeczeństwo i stworzoną przez nie gospodarkę – wskazał Andrzej Sadowski.

Ekonomista zwrócił uwagę, że jeszcze do końca lat 90. minionego wieku ze względu na dwucyfrową inflację trzymaliśmy oszczędności w markach niemieckich czy dolarach, a nie w złotym. Kiedy niekorzystny trend został ograniczony, Polacy zaczęli odkładać nadwyżki w narodowej walucie. Dzisiaj zaś mamy sytuację dokładnie odwrotną. – Stawiam tezę, że PRL skończył się nie wraz z transformacją gospodarczą, która zajęła zaledwie kilka lat, lecz w momencie gdy inflacja przestała być dotkliwa i Polacy wrócili do złotego. Dzisiaj od niego odchodzą i być może to jest początek końca projektu III RP. Wracamy bowiem do punktu wyjścia sprzed dwóch dekad, kiedy złoty staje się w opinii polskich obywateli coraz mniej wartościowy. Niestety, tak jak w latach 90. bardzo trudno przy takim poziomie inflacji zaciągać kredyty hipoteczne na 20 bądź 30 lat – zauważył.

Szef Centrum im. Adama Smitha przypomniał, że już w lutym 2020, czyli na miesiąc przed rozwojem paniki pandemicznej inflacja w Polsce rosła w stosunku rok do roku aż o kilkadziesiąt procent i wynosiła ponad 4,5 procent. Znacznie wcześniej, bo jesienią 2018 roku Kamil Zubelewicz z Rady Polityki Pieniężnej na podstawie danych ekonomicznych postulował rozpoczęcie podnoszenia stóp procentowych. Robi się tak jednak dopiero od niedawna, i to w gwałtownym tempie, co – w przekonaniu Andrzeja Sadowskiego – nie wyhamuje inflacji, zwłaszcza biorąc pod uwagę rządową politykę „łatwego pieniądza”. Przysporzy za to z całą pewnością olbrzymich problemów kredytobiorcom, w tym przedsiębiorcom.

Dzisiaj tego jeszcze nie dostrzegamy, ale następuje dezintegracja budowanej przez tyle lat tkanki gospodarczo-społecznej, która dawała nam wyraźniejszą przewagę gospodarczą w ramach Unii Europejskiej – ocenił gość PCh24TV.

Wysoka inflacja zmniejsza siłę nabywczą naszych pieniędzy i odbiera możliwość budowania rodzinnego kapitału, zamożności. Pod względem oszczędności, lokat pieniężnych czy materialnych odstajemy od poziomu społeczeństw zachodnich jeszcze wyraźniej niż jeśli porównywalibyśmy jedynie bieżące dochody. Przy obecnym spadku wartości pieniądza znacznie zmniejsza się szansa na przekazanie znaczącej majętności dzieciom i kolejnym pokoleniom.

Inflacja to pozakonstytucyjny podatek, z którego skwapliwie, niestety korzystają rządzący na całym świecie. Niszczy w społeczeństwie pozytywne odruchy i skłonności do pozostawiania przyszłym pokoleniom części swojego majątku. Jak przenieść wartość w czasie kiedy polska waluta narodowa ulega takiej destrukcji? mówił Andrzej Sadowski.

Niestety, politycy nie korzystają z doświadczeń przedsiębiorców, którzy w swojej działalności potrafią stosować rozwiązania pozwalające adaptować się do zmiennej sytuacji. Jeżeli rząd faktycznie chciałby wpłynąć na większą dostępność mieszkań, musiałby porzucić politykę rozrzutności („pieniądze z helikoptera”) i zastosować rozwiązania antyinflacyjne.

 

Źródło: PCh24TV

Not. RoM

Bez mieszkania, bez własności! Dorasta pokolenie „BEZ NICZEGO”?! || Jaka jest prawda?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij