Politycy niemieccy coraz wyraźniej dostrzegają fiasko prowadzonej przez Angelę Merkel polityki względem uchodźców. Coraz liczniejsze środowiska domagają się zaostrzenia przepisów, mającego na celu poprawę bezpieczeństwa na niemieckich ulicach. Tymczasem kanclerz uchyla się od konstytucyjnego obowiązku rządu federalnego do ochrony granic państwa.
„Rzeczpospolita” informuje, że wydarzenia nocy sylwestrowej spowodowały powrót do dyskusji, nad zaostrzeniem przepisów prawa dotyczących molestowania seksualnego, prawa azylu oraz zasad deportacji, a także monitorowania przestrzeni publicznej w celu łatwiejszej identyfikacji osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Pojawiają się także zarzuty pomijania Bundestagu i systemu prawnego Niemiec względem Angeli Merkel. – Już wysłanie setki żołnierzy do Mali wymaga zgody Bundestagu, tym bardziej zgody tej wymaga działanie, które dopuszcza zatrzymanie się w Niemczech setek tysięcy imigrantów – twierdzi Michael Bertrams, były przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego Nadrenii Północnej – Westfalii.
Wesprzyj nas już teraz!
Także były sędzia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Udo di Fabio twierdzi, że według konstytucji, to właśnie na rządzie federalnym spoczywa obowiązek ochrony granic. Władza federalna może ten obowiązek scedować na Unię Europejską, ale w obliczu nieefektywności wspólnotowego systemu to rząd federalny jest odpowiedzialny za szczelność granic państwa. Jak uważa di Fabio, nie ma znaczenia argumentacja, że otwarcie granic nastąpiło w celach humanitarnych, jako odpowiedź na apel władz Austrii.
Bawaria ma podstawy by złożyć do Trybunału Konstytucyjnego, skargę dotyczącą ochrony granic, gdyż to na niej spoczywa główny ciężar przyjmowania uchodźców. Granicę Bawarską do grudnia zeszłego roku przekroczyło 645 tys. osób, z czego 150 tys. zostało w tym landzie. – Gdyby do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęła skarga dotycząca ochrony granic, wydałby wcześniej czy później orzeczenie wzywające rząd federalny do politycznego uregulowania tej sprawy – wyjaśnił dla „Rzeczpospolitej” konstytucjonalista, prof. Ulrich Battis pracujący na berlińskim Uniwersytecie Humboldtów. Uważa on również, że kwestia prawa azylu nie może stanowić części polityki imigracyjnej Niemiec.
Hans-Jurgen Papier, były przewodniczący Federalnego Trybunału Konstytucyjnego powiedział dziennikowi „Handelsblatt”, że: – „[przestrzeń pomiędzy] prawem a polityczną rzeczywistością nie była tak wielka jak obecnie”.
W CDU, ugrupowaniu któremu Angela Merkel przewodzi, coraz wyraźniej widać przekonanie o konieczności wprowadzenia kontroli na granicy z Austrią, chociażby w szczątkowej formie. Na ten temat dyskutować będzie na najbliższym posiedzeniu koalicja CDU/CSU. Merkel jest przeciwna odsyłaniu imigrantów i wprowadzeniu kontroli, gdyż było by to otwarte przyznanie się do niepowodzenia prowadzonej przez nią polityki. Mimo pojawiającej się krytyki ze strony własnego ugrupowania, kanclerz może wciąż liczyć na polityków z koalicyjnej SPD.
źródło: „Rzeczpospolita”
MR