Rozstrzyga się los angielskiego chłopca Archiego Battersbee, który po wypadku podłączony jest do aparatury podtrzymującej go przy życiu. Sąd pierwszej instancji kazał go odłączyć od aparatury, aby umarł. Po apelacji rodziców, sąd będzie musiał powtórzyć postępowanie.
Angielski sąd apelacyjny uznał odwołanie rodziców Archiego za zasadne i nakazał sadowi niższej instancji jeszcze raz przeprowadzić rozprawę, aby ustalić czy zakończenie podtrzymywania życia 12-letniego chłopca jest rzeczywiście w jego „najlepszym interesie” – jak stwierdził sąd w swoim pierwszym werdykcie. Lekarze twierdzą, że dla Archiego nie ma już ratunku, faktem jest jednak, iż chłopiec potrafi uścisnąć dłoń matki, a jego serce nadal bije.
Rodzice znaleźli Archiego w stanie nieprzytomności, leżącego na podłodze w rodzinnym domu. Zabrano go do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że mózg nastolatka uległ bardzo poważnym obrażeniom. Nie wiadomo jak do tego doszło, lekarze sugerują, że mogła to być próba samobójcza, rodzice przypuszczają, iż ich syn mógł ulec wypadkowi wskutek uczestniczenia w „wyzwaniu internetowym, zwanym blackout, którego realizacja jest niebezpieczna dla życia.
Wesprzyj nas już teraz!
Aktualnie Archie Battersbee leży w szpitalu Royal London Hospital. Lekarze są przekonani, że u młodego pacjenta nastąpiła śmierć pnia mózgu, nie da się go uratować i trzeba chłopca odłączyć od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice się na to nie zgadzają. Sprawa trafiła najpierw do Rodzinnego Sądu Najwyższego w Londynie, który podczas jednej rozprawy przyznał racje lekarzom. Po odwołaniu rodziców do sądu apelacyjnego, ten nakazał aby sprawą jeszcze raz zajął się sąd niższej instancji.
– Orzeczenie sądu apelacyjnego pokazuje ogromne znaczenie tego, że nigdy nie należy się poddawać. W tych trudnych chwilach ważne są nerwy i zasady. Ten wyrok stoi na straży życia i ochroni wiele innych osób przed równią pochyłą, na której rozszerza się prawna definicja śmierci – powiedziała Andrea Williams, szefowa Chrześcijańskiego Centrum Prawnego, które wspiera rodziców Archiego w walce o syna.
W Wielkiej Brytanii przepisy prawne zezwalają na rezygnację z podawania wody, odżywiania oraz na odłączenie od aparatury pacjenta, jeśli on sam nie jest zdolny do wyrażenia zgody lub sprzeciwu. Do tej pory brytyjskie sądy w takich sytuacjach najczęściej orzekały o odstąpieniu od pomagania w utrzymywaniu przy życiu pacjenta, w imię jego tzw. „najlepszego interesu”.
Źródło- marsz.info
Adam Białous