Kościół anglikański sprzeciwił się wynoszeniu kobiet do godności „biskupiej”. Zaakceptowanie feministycznego pomysły wymagało większości dwóch trzecich głosów, której nie udało się zebrać na Synodzie Generalnym.
Co ciekawe, projekt przeszedł w dwóch z trzech izb złożonego z 470 osób Synodu Generalnego: biskupów i kleru, nie został jednak zaakceptowany przez izbę… laikatu. Kobiety we wspólnocie anglikańskiej mogą być najwyżej diakonami lub prezbiterami.
Wesprzyj nas już teraz!
Według Associated Press, wynik głosowania jest porażką arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa, który ustępuje w grudniu, i jego następcy, dotychczasowego biskupa Durham Justina Welby’ego. Obaj duchowni opowiadali się tym, by w diecezjach, w których wierni chcą pozostać przy dotychczasowym systemie, kobieta-biskup wyznaczała biskupa pomocniczego – mężczyznę. Przed głosowaniem abp Justin Welby powiedział uczestnikom Synodu Generalnego, że czas „dokończyć prace” i zaaprobować zmiany w prawie kanonicznym dopuszczające wyniesienie kobiet do godności biskupiej.
Nowy szef wspólnoty anglikańskiej, Abp Welby obiecał zrozumienie i wsparcie dla przeciwników zmian, ale podkreślił, że kobiety „są potężną siłą we wszystkich dziedzinach działalności Kościoła anglikańskiego z wyjątkiem episkopatu”. Kobiet stanowią bowiem jedną trzecią stanu duchownego i połowę wszystkich kandydatów do święceń kapłańskich.
Źródło: fronda.pl
kra