Konserwatywne i liberalne wspólnoty anglikańskie znów nie potrafiły dojść do porozumienia w sprawie tzw. paktu anglikańskiego. Według brytyjskich obserwatorów, sytuacja jest już tak napięta, że prowadzić może do ostatecznego rozpadu.
Pakt przewidywał, że żadna z 38 wspólnot nie będzie podejmować działań mogących urazić anglikanów w innych krajach, a wszelkie spory będą rozstrzygane poprzez dyskusję. Kilka dni wcześniej stojący na czele wspólnoty arcybiskup Canterbury Rowan Williams, orędownik paktu, ogłosił, że ustępuje ze stanowiska. Ostrzegał wówczas, że odrzucenie paktu skończy się rozpadem wspólnoty.
Wesprzyj nas już teraz!
Anglikanie spierali się nie tylko o wzajemne stosunki, ale również o kapłaństwo homoseksualistów oraz kobiet, czy o małżeństwa osób tej samej płci. Niechętne postępowemu terroryzmowi są przede wszystkim wspólnoty anglikańskie z Afryki i Azji – przypomina „Rzeczpospolita”. Pakt został jednak odrzucony w sobotę. Może to oznaczać ostateczny koniec jedności anglikanów.
W 2009 roku Watykan umożliwił wspólnotom anglikańskim konwersję, na katolicyzm przeszło już kilkadziesiąt zgromadzeń i parafii z różnych krajów. Konserwatywni anglikanie na powrót odkrywają prawdę umieszczoną przez Pana w Kościele rzymskim.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra