Rząd Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) znalazł się pod silnym ostrzałem mediów za próby usunięcia słowa „gwałt” z pierwszych raportów policyjnych o masowych atakach na tle seksualnym w Kolonii podczas nocy sylwestrowej.
Jak się okazuje, minister spraw wewnętrznych kraju związkowego NRW osobiście interweniował, żądając usunięcia słowa „gwałt” z wszystkich wewnętrznych raportów, sporządzonych po 1 stycznia 2016 r. w sprawie wydarzeń w Kolonii w noc sylwestrową.
Wesprzyj nas już teraz!
Dwaj oficerowie, którzy pełnili służbę w komisariacie w Kolonii w Nowy Rok sporządzili raporty, w których donosili o masowych „gwałtach, molestowaniu seksualnym i kradzieżach popełnianych przez dużą grupę imigrantów”.
Jeden z oficerów przyznał, że po południu 1 stycznia br. otrzymał telefon z prośbą o usunięcie słowa „gwałt”. Taka miała być rzekomo „wola ministerstwa spraw wewnętrznych”. Policjanci odmówili „korekty” raportu. Ostatni skandal może poważnie zaszkodzić ministrowi spraw wewnętrznych Ralfowi Jägerowi. Opozycja w środę wezwała premier Hannelore Kraft do zdymisjonowania ministra.
Rzecznik MSW w Nadrenii Północnej-Westfalii odpiera zarzuty. – To nieprawda, że gwałty w noc sylwestrową były tuszowane – mówił we czwartek gazecie „Westdeutsche Allgemeine Zeitung”. Jednak MSW potwierdziło, że miała miejsce wymiana zdań między dyspozytorami policji a ministerstwem w sprawie klasyfikacji ataków w noc sylwestrową.
Źródło: thelocal.de., AS.