2 października 2023

Anioły są wśród nas… tak bliskie i podobne, czy tak dalekie i inne? Historie niebiańskich odwiedzin

(Domenico Fetti, Public domain, via Wikimedia Commons)

„W chwili śmierci twoja dusza zobaczy tego Anioła, tak dobrego, który towarzyszył ci przez życie i był tak hojny w matczynej opiece (…) Myśl o spotkaniu z nim jest dobra i święta. Właśnie ona powinna zachęcać nas do wyjścia z ciemnego więzienia, w którym jesteśmy zamknięci”. [1]pisał ojciec Pio w liście do Raffaeliny Cerase.

Świat jest pełen duchów. Ich istnienie jest prawdą wiary. Są one realną rzeczywistością, której twórcą jest Bóg – Pan Wszechświata, rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Człowiek stworzony na podobieństwo Chrystusa, który jest DUCHEM na krótki czas ziemskiego życia został zamknięty w ciele. Inne, czyste byty duchowe – to Anioły – stworzone po to, by oddawały Bogu chwałę. Biorą zatem czynny udział w życiu Trójjedynego Boga, nieosiągalny dla człowieka podczas ziemskiego życia.

„Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi”. (Dn 7,10)

Wesprzyj nas już teraz!

Anioły – w przeciwieństwie do człowieka – jako byty doskonałe – nigdy nie rozstają się ze sobą i nie gubią swojej istoty (oczywiście, poza wyjątkową decyzją upadłych aniołów). Są duchami oświeconymi światłem samego Boga, absolutnie wolnymi, znającymi prawdę bez jej poszukiwań, bez wątpliwości w rozeznaniu i ocenianiu. Ich domem jest serce Boga.

Z jednej strony – Aniołowie jako osoby mające rozum, wolną wolę i emocje wydają się być podobnymi do człowieka. Również świadomość swojego <ja>, które w wolności pracuje nad swoim rozwojem, upodabnia jednych do drugich. Z drugiej zaś, jako istoty wolne od materii, jakże są od nas różnymi… Czysty duch anioła rozwija się w swoim życiu niczego nie zmieniając, gdyż swoją istotę otrzymał od Boga w ostatecznej formie. Porusza się więc ruchem ekstatycznym i auto – transcendentym, zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Z łatwością doznaje oświecenia i jako absolutnie wolny – panuje nad sobą. Człowiek zaś, utrudzony swoją wolnością nie obejmuje całego swojego bytu. Dlatego życie człowieka jest drogą, podczas której dusza ludzka dochodzi do posiadania swojej istoty, gdzie w przeciwieństwie do aniołów impuls do rozwoju i działania musi otrzymywać z zewnątrz.[2] Dzieje się tak dlatego, bo jak mówi Św. Edyta Stein: „Jesteśmy aniołami bez skrzydeł, w poszukiwaniu duszy zdolnej do poderwania nas do lotu”. [3]

Dlatego właśnie, w każdym najdrobniejszym momencie naszego życia znajdujemy się w ogniu najważniejszej walki – walki o samych siebie na wieczność. Nasz rozum i wolna wola jest jedyną realną władzą poznawczą, która została dana nam z góry po to, by łatwiej rozeznawać duchy, a co za tym idzie, mieć pewność, co do wyboru dobra i odrzuceniu zła. W tej walce wspomagają nas anioły. One – jako, że zostały stworzone przed człowiekiem decyzję opowiedzenia się za dobrem musiały podjąć jeden raz, my zaś – musimy podejmować ją codziennie.

Non serviam – nie będę służył – powiedział Lucyfer – anioł światłości. Quis ut Deus – Któż jak Bóg! – odpowiedział Michał. „I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan.” (Ap 12,7-9) Starcie ekspresji pychy i buty z pokornym przyznaniem się stworzenia do swojej nicości jest przyczyną upadku i wygnania Lucyfera do piekła, gdzie sprawuje rządy jako Szatan. Na przeciwstawnym biegunie anielskiej pokory władzę dzierży Michał. Niegdyś najmniejszy i ostatni, dziś największy i pierwszy. Jego zdecydowane Quis ut Deus jest najdoskonalszą adoracją Boga, która dała mu awans na archanioła – wodza wszystkich aniołów.

To właśnie ów potężny wojownik w Starym Testamencie daje się poznać jako szczególny opiekun Izraela, wykonawca planów Bożych w odniesieniu do ziemi i ludzi, mający klucze do nieba, anioł miłosierdzia, sądu i kar Bożych. W Nowym Testamencie książę aniołów jest obrońcą Kościoła w odwiecznej walce dobra ze złem, które wyrzucone z nieba, przenosi się na ziemię. Toczy się w człowieku i o człowieka. Toczy się o Kościół.  Dlatego walczymy codziennie.

Książę aniołów wraz ze wszystkimi dziewięcioma zastępami anielskimi wypełnia rozkazy Maryi – Królowej wszystkich Aniołów, której święto obchodzimy każdego roku 2-giego sierpnia. Droga dojścia do Boga zawsze wiedzie przez Królową Aniołów, gdyż to tylko nasza kochana Mama, ma bezpośredni dostęp do Boga przez swojego Syna Jezusa. Aniołowie zaś, mający służebną rolę wobec swojej Królowej, składają nasze modlitwy w Jej Niepokalanym Sercu. Tak jest dziś i tak było dawniej, na co wskazują Ewangelie. Tak było w trakcie zwiastowania (Łk 1 26-38), w momencie kiedy aniołowie ogłaszali pasterzom tajemnicę narodzin Boga (Łk 2,10), tak działo się gdy we śnie anioł informował  Józefa, że ma uciekać z małym Jezusem do Egiptu, czy też zawiadamiał go o śmierci Heroda (Mt 2, 13-18). Królowa nieba stoi ponad wszelkimi bytami duchowymi. I choć nawet święci nie są w stanie przewyższać aniołów swoją doskonałością, to Matka Boża z racji swego niepokalanego poczęcia i Bożego macierzyństwa jest najbardziej podobna i najcudowniej złączona z Jezusem. Jej pokora, posłuszeństwo i wierność spowodowały, że Maryja z ciałem i duszą została wzięta do nieba przez aniołów, zasługując sobie na tytuł Królowej nieba, a co za tym idzie aniołów i świętych.[4]

Warto nadmienić, że zwrotu Matka Boża Anielska i Porcjunkula (łac. portiuncula- mała cząsteczka, kawałeczek, skrawek gruntu) używa się zamiennie w odniesieniu do maleńkiej kapliczki, która znajduje się wewnątrz świątyni położonej ok. 2 km. na południe od Asyżu. To właśnie św. Franciszek  wybudowaną w VI wieku kapliczkę odnowił i w niej zamieszkał. Podania głoszą, że często słyszano nad kapliczką głosy anielskie, stąd wzięła się nazwa Matka Boska Anielska. Ze świętem 2 sierpnia wiąże się też możliwość uzyskania odpustu zupełnego, o który prosił św. Franciszek Maryję, kiedy to ukazała mu się w otoczeniu aniołów.

W Jezusie Chrystusie zostały stworzone wszystkie byty widzialne i niewidzialne. Cała pełnia bóstwa. Choćby przez pryzmat ułomności ludzkiego języka, zatrzymajmy się i oczyma duszy spójrzmy przez chwilę na aniołów, którzy służą swojej Królowej. Najwyższe zastępy anielskie, stojące najbliżej Boga to Chóry Kontemplacji: Serafini, Cherubini i Trony. Ich adoracji Boga, czystości oraz świętości nie jest w stanie objąć żaden ludzki umysł.

Serafini – promienieją gorejącą miłością ponad innych aniołów. W wizji proroka Izajasza od śpiewu serafinów futryny drzwi świątyni zatrzęsły się, a ona sama wypełniła się dymem. „(…) ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały”. (Iz 6,1-3) Święty Michał Archanioł będący Serafinem jest dowodem na to, że żadne zło nie może przebić się przez ich zbroję, gdyż miłość ich – w Bogu i przez Boga –  chroni wszechświat przenikając wszelkie stworzenie.

Cherubini – posiadają pełnię wiedzy dotyczącej Boga i boskich spraw. Wstawiają się za tymi, którzy pragną większej mądrości serca i umysłu. Stoją na straży gwiazd stałych i prowadzą niebiańskie kroniki. Zdarzają się Cherubini z dwoma jak i z czterema skrzydłami. Czasem przedstawiane są z ludzką twarzą i zwierzęcym ciałem.

Trony zaś można prosić o wstawiennictwo w sprawie pokoju dla duszy. Są aniołami pokory i posłuszeństwa, znane jako rydwany na których zasiada Bóg. Aniołowie ci zawsze pozostają spokojni i niewzruszeni, wcielając w życie Boże prawo sprawiedliwości. Pan nadał im prawo sądzenia.

Drugą grupą zastępów anielskich, przekazujących boskie światło aniołom z niższego zastępu są Chóry Porządku: Panowania, Moce i Potęgi.

Panowania – są to aniołowie przywódcy. Trzymają pieczę nad wszystkimi zastępami, (z wyjątkiem Serafinów). W szczególności te anioły można prosić o wstawiennictwo w sprawach poznania woli Bożej względem nas.

Moce – stoją dokładnie w środku wszystkich chórów hierarchii anielskiej. Im, tak jak Maryi Bóg powierzył rozdawanie łask i to właśnie dzięki nim najczęściej dzieją się cuda. Są wojownikami, którzy walczą z mocami ciemności, utrzymując Boży porządek świata. Ich przewodnikiem jest Archanioł Rafael.

Potęgi – to obrońcy wiary, czuwają nad narodami i ich przywódcami. Aniołom tym, podległe są wszystkie demony. Przyciągają ludzi do Boga. Warto ich prosić o uwolnienie od wszelkich dręczeń, opętań czy zniewoleń.

I wreszcie trzecią grupą zastępów anielskich, która jest najbliżej człowieka, a co za tym idzie, najbliżej ziemi są: Księstwa, Archaniołowie i Aniołowie.

Księstwa/Zwierzchności – to aniołowie ruchu. Panują nad całą naturą: porami roku, gwiazdami, księżycem, słońcem. Działają z Bożą mocą aby czynić cuda na ziemi. Obdarzeni ogromną mądrością, demaskują intrygi i diabelskie plany.

Archaniołowie – wysłuchują ludzkich modlitw. Są bezpośrednimi zwierzchnikami naszych stróżów, świętymi posłańcami Boga, niosąc ludzkości ważne przesłania. Są opiekunami ludzi i wszystkich rzeczy materialnych. Aniołami Stróżami przywódców światowych. Choć jest Serafinem, przewodzi im Św. Michał Archanioł. (z gr. archangelos – pierwszy wśród aniołów, wódz aniołów) Prócz Archanioła Michała, Biblia wspomina o Rafale, którego imię tłumaczy się jako: Bóg uzdrawia. To on jest tym, który uzdrowił Tobiasza i uwolnił Sarę od demonów, a także o Gabrielu, którego imię znaczy: Bóg jest moją siłą, który ukazując się Zachariaszowi i Maryi, przekazał największe przesłanie wszechczasów dotyczące wcielenia Syna Bożego.

I w końcu ci, najbliżej nas – nasi Aniołowie Stróżowie, których Bóg przeznaczył dla każdego człowieka w momencie jego poczęcia, wysyłając go po to, by ten przetarł mu szlaki: [5]„Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym”. (Wj22,20-21) Choć mają dostęp do wszystkich innych chórów w każdym czasie, są najbliżej ludzkich spraw i świata materialnego. Przewodzi im Archanioł Gabriel.

Sens ich istnienia wyraża się w byciu posłanym. (z hebr. malach posłaniec) Są więc wysłannikami i sługami Boga i ludzi. Cieszą się, kiedy są posyłani, bo wówczas wypełniają swoją misję. Ich duchowa natura posłańca sprawia, że nie tylko Bóg może posyłać aniołów. My – ludzie – również mamy tą możliwość, zwłaszcza jeżeli nasz fizyczny, ziemski kanał komunikacji kuleje możemy posłać naszego Anioła Stróża do Boga, czy innego człowieka. Anioł jest zatem konkretnym ogniwem spajającym Boga z ludźmi, ludzi z Bogiem i ze sobą nawzajem. Osobą, z którą mogę nawiązać relację miłości.

Jest zawsze obok. Chroni przed niebezpieczeństwami oraz czynnie walczy o zbawienie duszy. W każdym ludzkim zawirowaniu, zawsze wierny, za życia – daje dobre natchnienia, a po śmierci – wyprowadza duszę z czyśćca do nieba. Kiedy będziemy przechodzić na drugą stronę zobaczymy wyraźnie jakie misje pełnił nasz wierny towarzysz. Zobaczymy momenty naszego życia, kiedy usuwał wszystko, co mogło zaszkodzić zdrowiu i życiu, uświadamiał duszy istnienie szatańskich pułapek, oświecał, pouczał i zachęcał do godnego życia.

Nawet wówczas, gdy mimo tak czułej opieki człowiek odwróci się od Boga, Anioł Stróż nie odwróci się od człowieka, ale będzie błagał Boga o jego nawrócenie. Jedną z wielkich łask jaką niebiański towarzysz może wyświadczyć człowiekowi jest pouczenie o zbliżającej się śmierci.[6] Czyż nie jest on zatem przedłużeniem ramion samego Boga wyciągniętych w stronę człowieka? Ramion oddalonych zaledwie o jeden akt wiary, o drgnięcie serca wypełnionego modlitwą…? To właśnie modlitwa jest drogą kontaktu z aniołami. Oni zawsze mobilizują, prowadzą do spowiedzi, do Eucharystii, do Boga.

Karty Pisma Świętego[7] oraz karty niejednego ludzkiego życia wypełnione są historiami niebiańskich odwiedzin, interwencji, porywów czy natchnień.

Zdarza się, że Pan Bóg zlecając ludziom jakąś szczególną misję, wysyła im do pomocy swoje anioły. Wówczas materializują się przybierając ludzką, bądź zwierzęcą postać. Przykładem jest choćby anioł Św. Katarzyny Laboure, który zapowiadając objawienie Maryi, ubrany na biało przybył do niej pod postacią ok. 5-cio letniego chłopca.  Z kolei Św. Dorota, męczennica, tuż przed egzekucją, zobaczyła anioła jako młodego mężczyznę. Św. Dominik Savio, idąc do kościoła ujrzał swojego anioła w towarzystwie Maryi, którzy szli razem z nim. Towarzystwa Serafina doświadczyła również św. Faustyna, jadąc pociągiem z Warszawy do Krakowa. Anioł Jana Bosco przybierał postać psa, który go bronił przed złymi ludźmi, św. Agnieszce aniołowie często przynosili Komunię, gdy nie było kapłana, który mógłby jej udzielić. Św. Joanna d’Arc widywała aniołów, którzy sami nie będąc widzialnymi – znajdowali się w kościele, pomiędzy wiernymi. Św. Gemma, kiedy ukazał się jej anioł, chciała  sprawdzić z kim ma do czynienia. Wpadła więc na pomysł by na niego napluć, chcąc rozpoznać go po reakcji. Ten ani drgnął, a u stóp anioła, w miejscu gdzie splunęła Gemma – pojawiła się biała róża, na której złotymi literami było napisane: „Od miłości przyjmuje się wszystko”. [8]

Pochylmy się nieco szerzej nad dwoma współczesnymi nam, będącej w duchowej łączności postaciami.

W wizji Natuzzy Evolo anioły osób konsekrowanych stoją po prawej stronie, zaś osób świeckich – po lewej.[9] Bóg zawsze lubił przemawiać przez zwykłych, prostych ludzi, którym objawiał tajemnice nieba na ziemi. Jedną z takich kobiet była właśnie analfabetka – Natuzza Evolo współczesna mistyczka z Kalabrii, która prócz daru bilokacji,  stygmatów, czy widzenia zmarłych, w sposób nadnaturalny kontaktowała się nie tylko ze swoim Aniołem Stróżem[10], ale także z aniołami osób, które się do niej zwracały. Niebiańskie duchy często przychodziły do Natuzzy jako urocze dzieci w wieku około 10-ciu lat unoszące się nad ziemią. Rozmawiała z nimi, słyszała ich głosy. Dzięki temu miała niebywałe zdolności udzielania rad i odpowiedzi tym, którzy ją o to prosili. To oni przekazywali jej informacje dotyczące ludzi. Pomagali w udzielaniu lekarskich porad i stawianiu diagnoz, by mogła pomóc i pocieszyć cierpiące osoby. Autor biografii Nattuzy, inż. prof. Valerio Marinelli pisze:

„Wiele razy, osobiście obserwując Natuzzę, zauważyłem, że gdy zadaje się jej pytanie, odczekuje chwilę ze wzrokiem utkwionym nie na osobie, z którą rozmawia, lecz obok. Stwierdziłem również, że jest w stanie natychmiast dawać odpowiedzi na trudne i skomplikowane pytania ludzi, których nie zna. Aby tak szybko oceniać problemy i znajdować rozwiązanie, należałoby być obdarzonym wybitną inteligencją, mieć wielką wiedzę i zdolność syntezy – cechy, których Natuzza nie ma. Dlatego można to uznać za dowód, że mistyczka rzeczywiście jest obdarzona zdolnościami prowadzenia dialogu z aniołami”.[11]

Ciekawa jest historia włoskiego jezuity, studenta medycyny, który postanowił zdemaskować Natuzzę udając się do niej w cywilnym stroju z prośbą o zaopiniowanie jego osobistych planów, dotyczących tego, że zamierza się ożenić. Ona zaś całując go w rękę odpowiedziała, że jest kapłanem Boga. Gdy idąc w zaparte – negował – dodała: „Powtarzam wam, że jesteście kapłanem, kapłanem Chrystusa; wiem to, ponieważ gdy tu weszliście widziałam, że anioł podał wam prawą rękę, podczas gdy wszystkim innym anioł podaje lewą”. [12] Choć nie umiała czytać ani pisać – dzięki aniołom porozumiewała się z obcokrajowcami. Kiedy dostała list od karmelitanek z Francji, to anioły przetłumaczyły go w doskonały sposób. Dawała odpowiedzi ludziom w językach w których się do niej zwracali, a po skończonej rozmowie twierdziła, że powtarzała jedynie słowa anioła, nie rozumiejąc nic z tego co mówiła.

Życie mistyczki oscylowało pomiędzy niebem, a ziemią. Ale nie tylko jej życie, ale również i wielu z tych, którzy je współtworzyli. Ciekawe świadectwo przytacza prof. Domenico Lombardi, były ordynator Oddziału Medycyny Ogólnej Szpitala Cristo Re w Rzymie, który 8 grudnia 1992r. w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, wracał wraz z kuzynem z nagrania programu telewizyjnego, w czasie którego dawał świadectwo dotyczące stygmatów Nattuzy. Auto jego jadące z predkością 130km/h wpadło w poślizg, uderzyło w metalowy słup i kilkakrotnie przekoziołkowało. Wspominając to zdarzenie pisze: „Pomyślałem, że to koniec, i wezwałem Anioła Stróża Natuzzy. Samochód natychmiast się zatrzymał, poziomo, z tylnymi kołami na pasie autostrady, a przednimi przy barierce. Bez szwanku wysiedliśmy ze zniszczonego auta. Później dowiedziałem się od Nattuzy, że była to łaska od Matki Bożej”. [13]

Czy  można znaleźć lepszy przykład jak Michał Archanioł będący hetmanem Królowej Aniołów, a jednocześnie Aniołem Stróżem Nattuzy, błyskawicznie wypełnia zlecenia tej, która jest pełna łaski?

Nattuza mówiła: „(…) jestem w duchowej wspólnocie z Ojcem Pio” [14], Prosta świecka mama rodziny i kapłan. Nattuza i Ojciec Pio. Różni powołaniowo na ziemi, a duchowo niemalże współistotni sobie. Pio żył w obecności aniołów, podobnie jak Nattuza i my, jednak nie był ślepy na ich obecność. Ze swoim aniołem żył w realnej bliskiej przyjaźni, niemalże w symbiozie.

„Po Bogu i Matce Bożej – Anioł Stróż jest dla mnie najbliższym przyjacielem na ziemi”. Przebywanie w jego towarzystwie, było dla Pio największym szczęściem. Byli nierozłączni, jak bracia bliźniacy. Anioł Stróż był przyjacielem kapucyna w latach młodzieńczych, powiernikiem w wieku dojrzałym, wsparciem w starości: [15]„Biedny anioł – jest zbyt dobry. Czy kiedykolwiek uda mu się nauczyć mnie wdzięczności? Podobnie jak w życiu Nattuzy, Anioł Stróż pełnił wobec ojca Pio funkcję tłumacza. 7 września 1912 roku ojciec Agostino da San Mann in Lamis, spowiednik ojca Pio, postanowił wystawić świętość młodego zakonnika na próbę, pisząc do niego list po grecku i francusku – tak rozpoczęła się korespondencja w nieznanych kapucynowi językach. Ojciec Pio z pomocą Anioła Stróża bez problemu zdołał przetłumaczyć cały list.

Dowodem na to jest dopisek proboszcza Pietrelciny, księdza Salvatore Pannullo, który zaświadczył: „Ja, niżej podpisany, pod świętą przysięgą zaświadczam, że ojciec Pio, otrzymawszy ten oto list, dosłownie przełożył mi jego zawartość. Zapytany przeze mnie, jak mógł go odczytać i przełożyć, nie znając nawet greckiego alfabetu, odpowiedział: „Ach, wiecie, anioł stróż wyjaśnił mi wszystko”. [16]

Realna wiara w czułą opiekę Anioła Stróża przejawiała się także w tym, że Pio nie zamykał drzwi wejściowych do domu. Kiedy jego spowiednik  – wracając z Neapolu, przybył do Piertelciny o trzeciej nad ranem, gdzie ze względów zdrowotnych przebywał Pio, zastając otwarte drzwi wejściowe, spytał: „Śpisz w nocy przy otwartych drzwiach wejściowych?”, „Czego mam się bać? – odpowiedział Pio. Są tu przecież aniołowie strzegący domów. Zawsze śpię przy otwartych drzwiach i niczego się nie obawiam”. [17] Życie Francesca Forgione przepełnione było anielską misją. Często swoim wiernym powtarzał: „Jeśli będziesz czegoś potrzebował, wyślij do mnie swojego anioła stróża”. [18] Ludzie posłusznie wysyłali, a on o każdej porze dnia i nocy wysłuchiwał tych wszystkich anielskich istot przynoszących mu wiadomości z całego świata.

Czasem zdarzało się, że anioł był niepunktualny, co wprowadzało do ich relacji pewne napięcia: „Jakże wykańczają mnie te demony. W sobotę tak się na mnie zawzięły, że nie wiedziałem już, co robić. Zwróciłem się do mojego anioła. Długo kazał na siebie czekać, a gdy w końcu się pojawił, latał wokół mnie i swym anielskim głosem śpiewał hymny ku Bożej chwale. Nakrzyczałem na niego za to, że kazał na siebie czekać tak długo, gdy potrzebowałem jego pomocy. Aby go ukarać, chciałem nie patrzeć mu w twarz, oddalić się, uciec od niego, ale on biedaczek podążył za mną, niemal płacząc; gdy podniosłem wzrok, zobaczyłem, że było mu przykro. <Jestem zawsze przy tobie – powiedział – wciąż krążę wokół ciebie. Moja miłość nie zgaśnie nawet, gdy skończy się twoje życie>” [19]

Podobnie jak Natuzza, miał również ogromną miłość do Św. Michała Archanioła, który był patronem prowincji zakonnej do której należał Ojciec Pio. Wyrazem tego było odprawianie dwu – tygodniowego postu przed liturgicznym wspomnieniem Św. Michała, które przypada 29 września. To właśnie 20 września 1918 roku, w dniu rozpoczęcia nowenny kapucyn otrzymał stygmaty, a wielu jest przekonanych, że sam Michał Archanioł był przekazicielem tego daru.

Św. Ojciec Pio, Natuzza, czy wspomniani Święci należący do historii Kościoła to zwyczajni – niezwyczajni ludzie. Działający na rzecz wielu innych, twardo stąpający po ziemi, a jednocześnie wyraźnie wykraczający poza fizyczne granice ziemskiego świata. To ludzie, którzy sprowadzili niebo na ziemię. Dzięki miłości do Królowej Aniołów i jej Syna, namacalnie doświadczali ich obecności i opieki. Anioły nie są jednak duchami  zarezerwowanymi tylko dla wybrańców. To oni chcą być wybranymi przez nas, dlatego całe ludzkie życie dają natchnienia i wiernie czekają, aż nasze serce usłyszy ich szept.

Danuta Knap – Nowotarska

[1] Joanna Świątkiewicz, Porady Ojca Pio, jak dobrze się modlić, wyd. Serafin, s. 78.

[2] Zob. M. Stanzione, M. Castelli, Aniołowie w wizjach wielkich mistyczek, wyd. AA, s.174-177.

[3] Zob. tamże, s.170.

[4] Dogmat papieża Piusa XII (Breviarium fidei VI, 105)

[5] Zob. A. Łodziewski, Boży poradnik relacji z aniołami. By być bliżej naszych Stróżów, wyd. Salwator, s. 25-46

[6] Kerygma.pl

[7] Istnienie aniołów potwierdzone jest w Starym i Nowym Testamencie 138 razy.

[8] https://www.siostryodaniolow.pl/godzina_aniolow

[9] Zob. V. Marinelli, Natuzza Evolo. Tajemnica mistycznego życia, wyd. Esprit, s. 100.

[10] „(…) Mój Anioł Stróż jest bardzo potężny, to św. Michał Archanioł” zob. tamże, s. 170.

[11] https://prasa.wiara.pl/

[12] Zob. Aniołowie w wielkich wizjach mistyczek, s.336-337.

[13] Zob. Tajemnica mistycznego życia, s. 170.

[14] Zob. tamże, s. 94.

[15]  M. Stanzione, Ojciec Pio i Aniołowie, wyd. Esprit. Kraków 2013, s. 131.

[16] Zob. tamże, s. 133.

[17] Ojciecpio.pl

[18] Zob. M. Stanzione, Ojciec Pio i Aniołowie, s.9.

[19] Zob. tamże, s. 9 -10.

 

Godzina Chrystusa. Wielki czas w historii świata i każdego człowieka [OPINIA]

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij