19 kwietnia 2024

Anna Bryłka (Konfederacja) o wyjściu Polski z UE: Jeśli bylibyśmy gotowi, zagłosowałabym za

(Źródło: rmf24.pl)

„Gdybyśmy byli przygotowani do tego, żeby upuścić UE, to zagłosowałabym za” – taką deklarację na antenie RMF FM złożyła Anna Bryłka, kandydatka Konfederacji do Parlamentu Europejskiego. Jak wskazywała, na razie trzeba pokazać Polakom że koszty obecności Polski w UE drastycznie wzrosły i ma to związek z polityką klimatyczną.

Na dzień dzisiejszy Polska nie jest gotowa do tego, żeby opuścić UE. Musimy się przygotować. Niezależnie od tego, czy będzie decyzja, że opuszczamy UE jako społeczeństwo. Każdy, czy eurosceptyczny, czy euroentuzjastyczny rząd powinien być gotowy na taką możliwość, że dojdzie do rozpadu, do dezintegracji UE i każde odpowiedzialne państwo powinno być na taki scenariusz gotowe. Mam wrażenie, że u nas w ogóle się na ten temat nie dyskutuje – mówiła Anna Bryłka.

Jak podkreślała, dopóki jesteśmy w UE, to trzeba o polski interes zabiegać. – I tego nie ma. Nie zabiega o ten interes ani komisarz wyznaczony przez Polskę w KE, nie zabiegają o to polscy europarlamentarzyści – mówiła. – Dziś takich ludzi w Brukseli nie ma – zaznaczała.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem Bryłki, ostatnie 5 lat dobrze ilustruje to w jakim kierunku poszła UE. Przyspieszył choćby proces federalizacji – to m.in. zgoda na wspólny unijny dług i wspólne unijne podatki, a przyjęta polityka klimatyczna sprawiła, że koszty obecności Polski w UE  drastycznie wzrosły. Jej zdaniem, póki co trzeba pokazywać Polakom fakty dotyczące UE, zaś polexitu nie można wykluczyć. – Gdybyśmy byli przygotowani do tego, żeby upuścić UE to zagłosowałabym za – wyjaśniła. – Trzeba być na niego [polexit-red.] gotowym. Jestem zwolennikiem polskiej suwerenności, niezależności, a w obecnym momencie Unia Europejska dąży do tego, żeby nam tę suwerenność zabrać – wskazywała.

Bryłka przypomniała, że premier Mateusz Morawiecki, w lipcu 2020 roku ogłosił, że miliardy złotych płyną na odbudowę gospodarki po pandemii. Tymczasem żadne pieniądze wówczas nie popłynęły. – Te pieniądze muszą być celowo wydane. KPO to również kamienie milowe, które wprowadzają takie obowiązki jak m.in. podatek od posiadania auta spalinowego, pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Tam jest mnóstwo zobowiązań. Nawet jeśli te pieniądze wpływają to my nie mamy prawa przeznaczyć je na to, co polski rząd uważa, że jest potrzebne. My musimy je wydać zgodnie z przeznaczeniem jakie zostało wynegocjowane – dodała.

Źródło: rmf24.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(63)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 911 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram