„Heritage Foundation planuje teraz zniszczyć Unię Europejską – wraz ze swymi polskimi i węgierskimi partnerami” – ostrzegła własnych międzynarodowych partnerów Anne Applebaum, znana ze sceptycyzmu wobec prawicy i sił konserwatywnych wpływowa małżonka ministra spraw zagranicznych RP.
Zamieszczony przez publicystkę i pisarkę wpis w mediach społecznościowych zawiera link do „demaskatorskiego” artykułu portalu Vsquare – międzynarodowej grupy lewicowo-liberalnych autorów przedstawiających się jako dziennikarze śledczy. Jeden z nich, Węgier Szabolcs Panyi opisał w krytyczno-alarmistycznym tonie wspólny raport Instytutu Ordo Iuris i Mathias Corvinus Collegium z Budapesztu.
„Najbardziej wpływowy think tank administracji Trumpa, The Heritage Foundation, otrzymuje propozycje od nieliberalnych sił w Polsce i na Węgrzech dotyczące tego, jak kształtować przyszłość Unii Europejskiej. Propozycje, do których dotarł VSquare, obejmują likwidację kluczowych instytucji UE i zmianę nazwy całego bloku” – poinformował.
Wesprzyj nas już teraz!
„Podczas gdy The Heritage Foundation nadal kształtuje politykę administracji Trumpa, jej współpraca z nieliberalnymi podmiotami z Europy Środkowej rodzi poważne pytania o przyszły kierunek stosunków transatlantyckich i konserwatywnego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w sprawy europejskie” – podkreślił w podsumowaniu swego tekstu Panyi.
Po tak zachęcających rekomendacjach tym bardziej warto zajrzeć do raportu Ordo Iuris i węgierskiego MCC.
Unia jest chora. Diagnoza i sposoby terapii
Ponad 40-stronicowe opracowanie i zawarta w nim propozycja przeformatowania współpracy państw europejskich wyrosły z fatalnego obrazu wieloletniej ewolucji UE. Jak przypomnieli autorzy, u swych początków zakładała współpracę gospodarczą. Dzisiaj zaś stanowi potężną organizację z własną walutą i trybunałem sądowniczym, a jej władze mogą karać finansowo państwa członkowskie.
„To, co zaczęło się jako projekt wolnego handlu i pokojowej koegzystencji między narodami, przekształciło się w instytucję wpływającą na niemal wszystkie aspekty rządzenia w Europie, centralizując władzę kosztem suwerenności narodowej” – podkreśla Ordo Iuris.
„Obecnie UE stoi w obliczu kryzysu egzystencjalnego. Niektórzy opowiadają się za dalszą integracją, przyspieszając proces federalizacji. Jednak dekady rosnącej centralizacji nie rozwiązały problemów Europy – wręcz przeciwnie, jeszcze je pogłębiły. Rozwiązaniem jest powrót do pierwotnych zasad, na których opierała się Unia” – wyjaśnia prawnicza organizacja cele inicjatywy podjętej we wrześniu 2024 wraz z Heritage Foundation. Odbył się wówczas w Warszawie międzynarodowy kongres, podczas którego przedstawiciele ośrodków analitycznych z różnych krajów naszego kontynentu dyskutowali o forsowanej przez Niemcy i Francję reformie traktatowej UE. Uczestnicy wyrazili potrzebę sformułowania alternatywnego projektu – nie zmierzającego w stronę dalszej centralizacji władzy kosztem państw, lecz przeciwnie – oddania im szeregu atrybutów własnej suwerenności.
Sporządzona przez konserwatywnych analityków diagnoza obecnej kondycji Unii Europejskiej wymienia szereg niekorzystnych zjawisk, wzmacniających z biegiem czasu tendencję odchodzenia od jej pierwotnych założeń. Postępuje erozja suwerenności narodowej w kierunku państwa quasi-federalnego, ograniczającego krajową władzę decyzyjną. Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) wciąż rozszerza swoją jurysdykcję, zmniejszając autonomię państw członkowskich. Unijne instytucje, zwłaszcza Parlament Europejski i Komisja Europejska, dawno wykroczyły poza swój pierwotny mandat. Zmuszają poszczególne stolice do zastępowania krajowego ustawodawstwa narzuconymi z Brukseli rozwiązaniami.
„Organy UE coraz częściej narzucają państwom członkowskim politykę motywowaną ideologicznie, bez żadnego mandatu” – czytamy w raporcie.
Dwa przedstawione w opracowaniu scenariusze reformy zakładają powrót w stronę pierwotnego kształtu wspólnoty, określonego w 1957 roku, bądź też zupełnie nowe otwarcie, z całkowitą przebudową instytucjonalną. W miejsce obecnych ram UE pojawiłby się tu elastyczny, międzyrządowy system, pozwalający poszczególnym rządom samodzielnie określać zakres i charakter ich wzajemnej kooperacji. Oznaczałoby to i w tym przypadku odejście od ścisłego zarządzania przez wąskie grono eurokratów.
- „Powrót do korzeni”
Pierwszy z proponowanych schematów zawiera 23 propozycje, których głównymi akcentami są: decentralizacja, interesy narodowe, elastyczność, deregulacja i wzmocnienie roli państw członkowskich. Rządy narodowe zachowują kontrolę nad kluczowymi obszarami polityki. Model współpracy zakłada poniższe podstawowe założenia.
Elastyczność w funkcjonowaniu nowej wspólnoty oparta jest na interesach narodowych. To integracja â la carte z klauzulą opt-out, pozwalającą państwom członkowskim na wyłączenie się z polityk sprzecznych z ich priorytetami.
Środkiem ciężkości porozumienia są państwa członkowskie, których suwerenność narodowa pozostaje podstawą UE.
Rada Europejska (zgromadzenie przywódców państw) stanowi polityczne jądro Unii ponad wszystkimi innymi instytucjami.
Parlament Europejski traci obecną wagę ustawodawczą. Jego skład uwzględniać ma delegacje krajowe po to, by obywatele poszczególnych państw mieli realny wpływ na stanowione prawo.
Państwa umawiają się, że kompetencje Unii Europejskiej nigdy nie staną ponad konstytucjami narodowymi.
Zasada jednomyślności w podejmowaniu decyzji ma zostać poszerzona.
- „Nowe otwarcie”
W drugiej opcji konserwatywni analitycy proponują całkowitą przebudowę instytucjonalną wspólnoty europejskiej. W miejsce obecnej UE powstaje elastyczny, międzyrządowy system. Pozwala on państwom określić zakres i charakter ich współpracy, bez nadrzędnego ponadnarodowego zarządzania.
Główną rolę w tej konstrukcji odgrywają organy międzyrządowe. Decyzje dotyczące wszystkich krajów podejmowane są na zasadzie jednomyślności. Spory między państwami członkowskimi rozstrzyga Europejski Trybunał Arbitrażowy.
Państwa biorą udział w głównych obszarach współpracy, natomiast według swojego uznania uczestniczą w projektach dodatkowych, takich jak ochrona granic, bezpieczeństwo energetyczne i badania naukowe.
Obowiązuje jasne rozróżnienie między kompetencjami UE i państw członkowskich, z gwarancjami pomocniczości (subsydiarności) oraz opcji wyłączenia się z poszczególnych sfer głębszej współpracy.
Konstytucje narodowe zachowują pierwszeństwo nad zobowiązaniami UE, umożliwiając dostosowania oparte na krajowych ramach prawnych, przy jednoczesnym zapewnieniu współpracy w uzgodnionych granicach.
Rozwiązanie UE i utworzenie nowej unii w oparciu o przedstawione zasady następuje na drodze planu przejściowego.
Źródła: Ordo Iuris, vsquare.org, Facebook/Jerzy Kwasniewski, PCh24.pl
RoM