Polska sekcja nieformalnej grupy Anonymuos znów wypowiada wojnę rządowi Donalda Tuska. Tym razem nie chodzi o sprawę ACTA, ale o akcję nazwaną Operation Wake Up. 2 marca będą chcieli ponownie wyprowadzić młodzież na ulice w sprzeciwie wobec bezprecedensowego projektu ustawy, zezwalającemu na działalność obcych służb na terenie Polski.
– Witajcie, bracia i siostry. Operacja Wake Up powstała ze względu na niebezpieczny projekt ustawy wniesiony do polskiego Sejmu – mówi lektor na filmie rozpowszechnianym od niedawna w sieci przez polskich Anonymous. „Czy chcesz żyć w kraju, w którym obca policja może używać siły przeciwko twoim dzieciom? Jeśli nie – dołącz do nas” – piszą Anonimowi.
Wesprzyj nas już teraz!
– Rząd przygotował kolejny zamach na naszą wolność. Kiedyś była mowa o „bratniej pomocy wojsk sowieckich”, teraz mamy powtórkę z rozrywki. Ta ustawa polegnie jak ACTA – powiedział „Rzeczpospolitej” jeden z organizatorów ubiegłorocznych protestów.
Chodzi o rządowy projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. 18 stycznia projekt ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego trafił do Sejmu.
Politycy koalicji tłumaczą, że chodzi o dostosowanie polskich przepisów do wymogów stawianych nam przez Unię Europejską. Jak informuje jednak „Nasz Dziennik” dokument Rady UE mówi o działalności służb w aspekcie formalnym, a więc o ich ewentualnej lokalizacji czy kosztach. Ustawa wspierana przez PO i PSL określa natomiast liczbę funkcjonariuszy do dwustu.
Przewiduje ponadto, że będą mieli możliwość działalności operacyjnej, np. możliwość obserwacji. Projekt ustawy wprowadza rozwiązania, które w dość szeroki sposób określają katalog możliwości funkcjonariuszy służb zagranicznych działających w Polsce: prawo do noszenia munduru służbowego, posiadania i używania środków przymusu bezpośredniego, także broni palnej w sytuacji, gdy zagrożone jest życie, zdrowie lub ich wolność.
Co ciekawe, ustawa jest procedowana przez komisję w pilnym trybie. Niewykluczone, że na początku marca trafi już pod głosowanie.
Źródło: „Rzeczpospolita”, „Nasz Dziennik”
kra