Dziennik „Rzeczpospolita” informuje, że lewackie grupy w Polsce zaczynają systematycznie uczyć się stosowania przemocy. Temu może służyć, zaplanowany na początek czerwca w Poznaniu, „pierwsza edycja wolnościowych dni sportów walki Freedom Fighters”.
Ogłoszenia w sprawie szkolenia trafiły na portale wspierające „walkę z faszyzmem”. W programie jest m.in. trening samoobrony, walki bokserskie, kick-boxing, a także „dyskusja na temat przydatności sportu w ruchach społecznych”. Część zajęć odbędzie się w poznańskich pustostanach zajętych przez anarchistów bez zgody właścicieli. Organizatorzy uważają, że celem szkolenia jest popularyzacja sportu, a nie propagowanie przemocy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Takie szkolenia nie mają nic wspólnego ze sztukami walki. To w rzeczywistości nauka bijatyk ulicznych – uważa były szef GROM i specjalista w dziedzinie bezpieczeństwa gen. Roman Polko. – Spirala niebezpiecznie się nakręca. Obawiam się, że efekty będziemy mogli zaobserwować na ulicach. Obie strony będą starały się dowieść, kto jest lepiej wyszkolony – twierdzi zaniepokojony gen. Polko.
W 2011 r. „Rzeczpospolita” ujawniła treści z wewnętrznego forum lewackiej Antify. Jej bojówkarze przechwalali się napaściami na ludzi, których uznali za nacjonalistów. „Szybka podbitka, seria kopów, nazik zglebowany” – tak jeden z nich opisywał napaść na kobietę, która podpadła mu krótko ostrzyżonymi włosami.
Źródło: „Rzeczpospolita”
luk