– Do powstrzymania ewentualnej agresji rosyjskiej potrzeba co najmniej dwóch ciężkich dywizji amerykańskich w Polsce. Chodzi przy tym o trwałą obecność, bazy, a nie rotujące zespoły ludzkie, by wojska mogły na bieżąco reagować, były gotowe do natychmiastowej odpowiedzi na atak. Bez względu na to, czy usłyszymy dziś gwarancje na ten temat, czy stanie się to dopiero podczas czerwcowego szczytu NATO, taka zmiana musi zostać dopełniona – mówił w sobotę na antenie Polskiego Radia 24 były szef MON Antoni Macierewicz.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że świat zachodni skupiony jest wokół USA. – Ten konflikt trzeba tak ustrukturalizować, aby go wygrać. Właśnie te kwestie są teraz omawiane. Musi to się zakończyć decyzją o większej obecności USA na wschodniej flance NATO i o rozszerzonym kształcie wsparcia dla Ukrainy, która stanowi cześć świata demokratycznego. Musimy znaleźć narzędzia, które zagwarantują bezpieczeństwo, niepodległość i integralność Ukrainy – mówił Antoni Macierewicz.
Były szef MON przypomniał też, że w ciągu miesiąca liczebność wojsk amerykańskich w Polsce wzrosła o 100 proc., do 10 tys. żołnierzy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Istnieje problem przekształcenia struktury obecności i zwiększenia ich liczby. Do powstrzymania ewentualnej agresji rosyjskiej potrzeba co najmniej dwóch ciężkich dywizji amerykańskich w Polsce. Chodzi przy tym o trwałą obecność, bazy, a nie rotujące zespoły ludzkie, by wojska mogły na bieżąco reagować, były gotowe do natychmiastowej odpowiedzi na atak. Bez względu na to, czy usłyszymy dziś gwarancje na ten temat, czy stanie się to dopiero podczas czerwcowego szczytu NATO, taka zmiana musi zostać dopełniona. Mam nadzieję, że przemówienie Joe Bidena zasygnalizuje nie tylko nową strukturę geopolityczną, ale także nowe miejsce Polski, jako głównego państwa gwarantującego bezpieczeństwo Europy i dla dalszego wsparcia Ukrainy. Idea pokojowej obecności NATO na Ukrainie jest ważnym kierunkiem takich zmian – stwierdził Macierewicz.
Źródło: Polskie Radio 24, PolskieRadio24.pl
TK