Były minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz zapowiedział, że już na początku przyszłego roku poznamy przyczynę katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154m, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.
Przewodniczący podkomisji smoleńskiej na antenie Polskiego Radia przekonywał o realnej możliwości poznania przyczyn katastrofy jeszcze przed 10. rocznicą tragedii. – Opozycję denerwowało, że cały czas przesłuchiwaliśmy świadków. Przesłuchaliśmy 150 osób, musimy przesłuchać kolejne 100 – przedstawił sytuację Antoni Macierewicz. Zapowiedział, że gdy przesłuchania oraz badania uniwersytetu Wichita – zajmującego się techniczną stroną katastrofy – zostaną zakończone, światło dzienne ujrzy ostateczny raport prac komisji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pod koniec tego roku, a na pewno przed 10. rocznicą katastrofy. Jednak w pracy podkomisji smoleńskiej nie kierujemy się nawet najbardziej istotnymi rocznicami, lecz rytmem pracy naukowej – przekonywał były szef MON.
Według Macierewicza, prawdę o przyczynach katastrofy nadal ukrywają politycy ugrupowań opozycyjnych. – Cała Platforma Obywatelska, całe SLD i PSL głosowały razem, żeby oddać wrak Rosji, żeby nie dopuścić do ujawnienia prawdy o dramacie smoleńskim – podkreślił.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
PR