W sobotę w trakcie konferencji prasowej zwołanej na koniec polsko-amerykańskich ćwiczeń wojskowych minister Antoni Macierewicz podkreślił, że rząd chciałby, by na terenie Polski na stałe stacjonowały jednostki NATO i żołnierze armii Stanów Zjednoczonych. Minister obrony narodowej wskazał także na „posiadanie skutecznej obrony przeciwlotniczej”.
– Myślę, że pan ambasador, jak i ja, jesteśmy pod wrażeniem zarówno skuteczności, jak i precyzji działania zarówno rakiet Patriot, jak i polskiego sprzętu, ale przede wszystkim współdziałania żołnierzy, szybkości przemieszczania się zestawu Patriot do Polski i sprawności działania obu stron, co rodzi rzeczywiście nadzieję na dobre działanie w razie ewentualnego zagrożenia – powiedział minister obrony narodowej, Antonii Macierewicz. W konferencji udział wziął amerykański ambasador w Polsce Paul W. Jones.
Wesprzyj nas już teraz!
Antoni Macierewicz podkreślił, że „rzeczywistym, długofalowym celem” zamierzeń rządu jest trwałe stacjonowanie na terenie Polski sił NATO i amerykańskiego wojska. Kolejnym celem jest wzmocnienie obrony przeciwlotniczej. – Mamy nadzieję, że będzie to być może system Patriot – powiedział minister Macierewicz.
Amerykański ambasador podziękował szefowi polskiego MON i podkreślił, że każde ćwiczenia dają amerykańskim żołnierzom szanse rozwoju. – Chciałbym również podkreślić, iż cieszymy się niezmiernie, iż Polska jest tak wspaniałym przyjacielem, tak wspaniałym sojusznikiem, sojusznikiem, który bardzo poważnie podchodzi do kwestii własnej obronności oraz do obrony całego terytorium NATO – dodał Jones.
W trakcie „Panther Assurance” w Skwierzynie polscy i amerykańscy żołnierze ćwiczyli obronę powietrzna. Amerykanie z 5-7 Batalionu Artylerii Przeciwlotniczej – stacjonującego na co dzień w Niemczech – przywieźli system Patriot.
Źródło: niezalezna.pl, TVN, Nasz Dziennik
mat