Publicznie – niezrównany architekt, którego dzieła znajdujemy na liście UNESCO, zwany przez znawców architektem Boga; prywatnie – gorliwy i pobożny katolik, odzwierciedlający głęboką wiarę w swoich pracach, przystępujący regularnie do sakramentu spowiedzi, spędzający czas na modlitwach, obecnie… czekający na zakończenie procesu beatyfikacyjnego.
Każdy, kto widział w Barcelonie zapierającą dech w piersi bazylikę Sagrada Familia, podobny do smoka dom czynszowy Casa Milà, czy baśniowy Casa Batlló z dachem pełnym ceglanych łuków i fantastycznych kominów, musiał docenić geniusz architekta, który te baśniowe dzieła sztuki wpisał na stałe w krajobraz miasta.
Wesprzyj nas już teraz!
Architekt Boga
Niezrównany talent Antonio Gaudiego znany jest na całym świecie. O oryginalności i genialności katalońskiego architekta nie trzeba przekonywać nawet tych, którzy na co dzień z podobną dziedziną sztuki nie mają wiele wspólnego.
Trudno bowiem znaleźć osobę, która, spacerując ulicami Barcelony i nie mając pojęcia o architekturze, nie odróżni dzieł Gaudiego od reszty miejskiej zabudowy. Ten niepowtarzalny styl przyniósł artyście niesłychaną sławę.
Dlaczego jednak artysta nazywany jest architektem Boga? Pomijając fakt zaprojektowania i realizacji niedokończonej jeszcze budowy najbardziej zachwycającej bazyliki kraju – Sagrada Familia, zawdzięcza to swojej zdolności wplatania symboliki religijnej również w dzieła świeckie. Za przykład uchodzą symbole i wizerunki Maryi Panny, umieszczone na fasadzie popularnej kamienicy Barcelony La Padrera, czy krzyż na jednej z najczęściej odwiedzanych kamienic, wspomnianej wyżej Casa Batlló.
Ta właśnie zdolność, motywowana głęboką chęcią docierania do niewierzących i ich nawracania, być może wyniesie w niedalekiej przyszłości artystę na ołtarze. Jest dziś bowiem jednym z elementów branych pod uwagę w positio – „duchowym CV” osoby mającej zostać błogosławioną, dokumentem przygotowywanym przez stronę postulującą i przedkładanym Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Proces beatyfikacyjny
O cnotliwości życia Gaudiego, zbliżającego genialnego architekta do uznania go błogosławionym, przekonuje już od 1992 roku Stowarzyszenie Beatyfikacji Antoniego Gaudiego. To właśnie dzięki tej instytucji 11 lat później do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie trafił obfity raport o życiu artysty, gdzie m.in. wykazywano, że poprzez swoje dzieła przybliżał Boga osobom niewierzącym.
Nawiasem mówiąc, z tym argumentem trudno się nie zgodzić, stojąc we wnętrzu Sagrada Familia; ciężko pozbyć się wrażenia, że tak naprawdę jest ona dziełem siły większej od pracy ludzkich rąk, ludzkiego intelektu i talentu. Jak twierdzą członkowie stowarzyszenia, symbolika religijna cechująca takie dzieła Gaudiego, miała realny wpływ na życie odbiorców. Co więcej, przyczyniała się do cudów nawrócenia.
Sama Sagrada Familia zostanie ukończona być może dopiero w 2026 roku. Każdy jej element jest rzeźbiony osobno – jak w naturze nie ma dwóch identycznych, tak samo nie będzie ich w świątyni. Dzięki współczesnej technice symulacje efektu finalnego można obejrzeć w internecie. Z tego, co wiemy na pewno, będzie mieć aż osiemnaście wież; dwie mają symbolizować Jezusa i Maryję, dwanaście – uczniów, zaś cztery – ewangelistów.
O tym, czy Gaudi zostanie wpisany w poczet błogosławionych i otrzyma od papieża tytuł Czcigodnego Sługi Bożego, zadecyduje ogłoszenie dekretu o heroiczności cnót. Żeby to się stało, konieczna jest pozytywna ocena positio, które jest nadal analizowane przez watykańskich teologów.
Co jednak najważniejsze, Gaudi pozostaje inspiracją dla architektów, a dla osób kochających sztukę, zachwycającym fenomenem, potrafiącym przenosić nas w baśniową rzeczywistość pełną piękna.
Przypomnijmy: Antonio Gaudi został pochowany w bazylice Sagrada Familia. To była jego ostatnia prośba.
Magdalena Żuraw