Poseł Lewicy, Anna Maria Żukowska dzisiejszym wpisem na Twitterze dobitnie pokazała, czym grozi odejście od świętości życia na rzecz jego „jakości”. W tej narracji, jeżeli jesteś niechciany, nie masz prawa żyć.
Michał Urbaniak, poseł Konfederacji napisał oczywistą prawdę, że „prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka”. W dyskusję włączyła się przedstawicielka Lewicy, która raczyła zaznaczyć, iście kuriozalny, wyjątek od tej reguły.
„Ale nie w organie innego człowieka, żywiąc się za pośrednictwem jego ciała” – odpowiedziała, opisując nienarodzone dziecko niczym pasożyta.
Wesprzyj nas już teraz!
Ale nie w organie innego człowieka, żywiąc się za pośrednictwem jego ciała.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) June 23, 2022
Dyskusja miała miejsce po burzliwych obradach Sejmu, gdzie KO wraz z Lewicą i organizacjami aborcyjnymi przedstawiły projekt legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Zaskoczonym wpisem poseł Żukowskiej należy przypomnieć, że lewica od dłuższego czasu specjalizuje się w zaprzeczaniu rzeczywistości, szczególnie tej biologicznej. Skoro tak integralną sferę człowieka jak jego płciowość możemy podporządkować uznaniowości, to dlaczego podobnych reguł myślowych nie zastosować wobec życia poczętego? Wszak czym jest cała idea tzw. aborcji na życzenie, jak nie jednym wielkim subiektywnym decydowaniem o podmiotowości danego człowieka?
Historia dostarcza nam również dowodów, że niezbędnym składnikiem masowych zbrodni jest odczłowieczanie. Wyrzuty sumienia, wywołane przelaniem niewinnej krwi łatwiej uciszyć, jeżeli w miejsce człowieka podstawimy „problem”, „zarodek”, „płód” czy „pasożyta”.
Wracając do przedstawicielki Lewicy. Ciekawe, że nie postulują aborcji aż do porodu? Wszak przez cały ten okres, dziecko „żyje w organie innego człowieka, żywiąc się za pośrednictwem jego ciała”.
PR