„Niestety sprawdza się powiedzenie mądrego G.L. Chestertona: Kiedy człowiek przestaje wierzyć w Boga, może uwierzyć we wszystko. Rzeczywiście, ludziom, szczególnie młodym, którzy odrzucili Boga Jezusa Chrystusa, można wmówić różne ideologie, jedną głupszą od drugiej”, pisze na łamach tygodnika „Idziemy” ks. prof. Dariusz Kowalczyk.
Kapłan przypomina, że człowiek potrzebuje sensu, tzw. wyższych wartości oraz świadomości, że służy jakiemuś dobru. „Jeśli człowiek odrzuci Boga Stwórcę i Zbawiciela, który jest Panem naszego życia i naszej śmierci, to powstałą w ten sposób pustkę musi czymś wypełnić. Jakże wielu ludziom wmówiono wiarę w sowiecki komunizm, ideologię pełną absurdów i zbrodni. Dziś mamy tzw. marksizm kulturowy, który nie walczy z własnością prywatną, (…) ale chce całkowicie przeorać edukację, kulturę, filozofię, religię”, wyjaśnia.
W ocenie duchownego „szpicą neomarksistowskiej rewolucji” są przede wszystkim ekologizm i ideologia gender/LGBT.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zwolenników ideologii lewicowo-liberalnych cechuje zacietrzewienie, fanatyzm i agresja. Nie brakuje różnego rodzaju Dzierżyńskich, tyle że współcześni Dzierżyńscy w przeciwieństwie do swojego sowieckiego modelu odrzucają przemoc fizyczną. Ale już od wszelkich form przemocy werbalnej i prawnej bynajmniej nie stronią. Choć usta mają pełne haseł o demokracji, tolerancji i różnorodności, w rzeczywistości z wrzaskiem odrzucają każdy pogląd, który nie jest zgodny z ich religią”, podkreśla autor tygodnika „Idziemy”.
„Trzeba zgodzić się z diagnozą Benedykta XVI, który stwierdził: Współczesne społeczeństwo jest bliskie sformułowania antychrześcijańskiego credo, a jeśli ktoś będzie przeciwny, to zostanie uderzony ekskomuniką. Strach przed tą duchową władzą Antychrysta jest zatem zrozumiały”, podsumowuje ks. prof. Dariusz Kowalczyk.
Źródło: tygodnik „Idziemy”
TK