1 sierpnia na łamach „Journal of Cancer Research” opublikowany został raport z badań przeprowadzonych przez Centrum Badań nad Rakiem Freda Hutchinsona. Jak się okazuje, pigułki antykoncepcyjne stwarzają większe zagrożenie chorobą nowotworową, niż do tej pory przyjmowano. Amerykańskie media wnioski z badań spreparowały, zgodnie z oczekiwaniami środowisk „postępowych”.
Analiza Centrum Badań nad Rakiem Freda Hutchinsona prowadzona została w latach 1990-2009, wzięły w niej udział 1102 kobiety cierpiące na skutek nowotworu. Grupę kontrolną tworzyło 21 952 zdrowych pacjentek. W przeciwieństwie do poprzednich projektów badawczych tym razem naukowcy nie oparli się wyłącznie na informacjach pozyskanych w wywiadzie, przeanalizowali także dokumentację medyczną pacjentek. Celem studium było określenie związku między przyjmowaniem doustnej antykoncepcji a występowaniem raka piersi.
Wesprzyj nas już teraz!
Wnioski? Przyjmowanie antykoncepcji doustnej opartej na wysokich dawkach estrogenów ponad dwukrotnie zwiększa zagrożenie rakiem. W przypadku średnich dawek zagrożenie zwiększa się o 160 procent. Jak czytamy w podsumowaniu, „w porównaniu z grupą kontrolną, kobiety, które w poprzednim roku przyjmowały antykoncepcję hormonalną, obciążone się o 50 procent większym zagrożeniem zachorowania niż kobiety, które antykoncepcji nie przyjmowały, bądź przyjmowały ją w przeszłości”. Owen Montgomery, rzecznik Amerykańskiego Stowarzyszenia Położników i Ginekologów podkreśla: pacjentki powinny oczekiwać od swoich lekarzy, by podejmowali decyzje uwzględniając te odkrycia.
Antykoncepcja hormonalna jest oceniana jako czynnik rakotwórczy, pomniejszano jednak związane z nią zagrożenie. Amerykańskie media uspokajały: tylko 1 procent kobiet sięga po środki stanowiące największe zagrożenie, a efektami ubocznymi preparatów o średnich i niskich dawkach estrogenów ni należy się przejmować. Także serwis BreastCancer.org sugerował, że zwiększone zagrożenie rakiem ogranicza się jedynie to środków o wysokiej dawce. To nieprawda. 78 proc. Amerykanek uczestniczących w badaniu stosowało właśnie takie preparaty, zagrożenie rakiem piersi wzrosło w ich przypadku o 160 procent.
W antykoncepcyjną kampanię włączył się także „Newsweek”, z kolei „The Atlantic” przekonywał, że sam rak piersi nie stanowi tak dużego problemu, bo choruje na niego niewiele kobiet. To również fałsz. W Stanach Zjednoczonych ten nowotwór zajmuje w przypadku kobiet drugie miejsce pod względem ogólnej liczby diagnozowanych problemów onkologicznych. Polityczna poprawność po raz kolejny zwyciężyła nad wiedzą naukową.
Źródło: catholicvote.org
mat