W czeskim Cieszynie tamtejsza policja przesłuchuje polskich działaczy a Czesi składają donosy na Polaków. To reakcja na zniszczenie pomnika Josefa Šnejdárka, dowódcy w konflikcie o Śląsk Cieszyński.
Pomnik ku czci Šnejdárka stanął na górze Połedna, przed Bożym Narodzeniem został zniszczony przez nieznanych sprawców. Podejrzenia padło na Polaków, dla których generał był zbrodniarzem, a jego żołnierze strzelali do cywilów i mordowali polskich jeńców.
Wesprzyj nas już teraz!
W tej sprawie przesłuchany został Józef Szymeczek – prezes Kongresu Polaków w Republice Czeskiej. Jak tłumaczył, czeska policja chce przesłuchać każdego, kto kiedykolwiek wypowiadał się w sprawie kontrowersyjnego pomnika. – To dość dziwne, bo przypomina raczej jakieś białoruskie metody. Smuci nas to, bo gdy wielokrotnie niszczone były polskie napisy, to nie widać było żadnej aktywności policji. A tu takie wielkie śledztwo! – dodaje.
Źródło: Rzeczpospolita
mat