Na działce, na której znajdują się kazamaty dawnej siedziby UB w Krasnymstawie (woj. lubelskie) rozpoczęto budowę apartamentowca. Działania budowlańców budzą kontrowersje wśród mieszkańców miasta oraz niepokój archeologów, gdyż teren pod inwestycję nie został dokładnie zbadany, a piwnice, na ścianach których są napisy wyryte przez więźniów, nie są odpowiednio zabezpieczone.
Budowę kompleksu mieszkalno-usługowego z podziemnymi garażami realizuje Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Krasnymstawie. Inwestycja ta powstaje na 18-arowej działce położonej w ścisłym centrum miasta o bogatej historii. W rejonie budowy osadnictwo ludzkie istniało już co najmniej 700 lat temu. Wprawdzie budynki z tego okresu nie zachowały się, jednak przed wojną i długo po niej stały tu zabytkowe budowle mieszkalne i usługowe. W jednym z tych budynków, w latach 1945-1956, mieściła się siedziba UB. W latach 80. wszystkie te budynki, wraz z siedzibą UB, ze względu na zły stan techniczny rozebrano. Po katowni UB zostały jednak piwnice.
Wesprzyj nas już teraz!
W roku 2013 dokonano ich badań wstępnych. Na ścianach piwnic, które służyły jako cele więzienne, odkryto napisy. Pierwotnie było ich kilkadziesiąt, jednak z powodu nie zabezpieczenia, uległy zatarciu. W roku 2013 można było odczytać tylko jeden „Ludwik Cegłowski z Maszowa”. Został on wyryty przez jednego z wielu więźniów tutejszego UB. Ustalono też, że dwie piwnice w roku 1985, zostały zasypane gruzem i trzeba je z niego oczyścić, gdyż mogą kryć ważne zabytki. Oprócz tego na ścianach zaobserwowano brunatno-czerwone plamy, które mogą być zachowanymi śladami krwi. Podczas pierwszych badań ustalono, że przed rozpoczęciem budowy piwnice te będą zabezpieczone, a cały teren przeznaczony pod inwestycję gruntownie przebadany przez archeologów. O odkryciach został też powiadomiony IPN.
Zdaniem wielu mieszkańców i niektórych przedstawicieli władz miasta nie dotrzymano tych zobowiązań. – Mieszkańcy oczekują, że Towarzystwo Budownictwa Społecznego i pani burmistrz wywiążą się z tych ustaleń i na terenie pod budowę, będą przeprowadzone całościowe badania archeologiczne. Chodzi, o to, żeby pamięć o ofiarach represji komunistycznych została zachowana – mówi Marcin Wilkołazki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krasnystaw. O pilnej potrzebie dokładnych badań i zabezpieczeń historycznych obiektów mówi też lokalny archeolog – Trzeba koniecznie zabezpieczyć te piwnice. Może udałoby się też odsłonić fundamenty dawnej siedziby UB i innych budynków z zabudowy Krasnegostawu z roku 1922 – mówi Artur Capała, dyrektor Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie.
Natomiast szefostwo Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Krasnymstawie, które lada dzień zamierza rozpocząć prace ziemne przy budowie apartamentowca – kompleksu mieszkalno-usługowego, twierdzi iż działa za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków.
– Przed rozpoczęciem prac budowlanych spółka podpisała umowę z firmą archeologiczną z Lublina, która ma pracować przez cały czas tj. od momentu, kiedy rozpoczną się prace ziemne aż do ich zakończenia – mówi Andrzej Majchrowicz, prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Krasnymstawie. Tyle że, ciężki sprzęt budowalny, pracując nawet w obecności archeologa, może uszkodzić zalegające w ziemi szczątki ludzkie, czy artefakty.
Oprócz tego, spora część mieszkańców jest przeciwna budowie kompleksu handlowego i mieszkaniowego na ziemi, która widziała cierpienia polskich patriotów, ofiar UB. W pozostałościach piwnic chcieliby ono utworzyć izbę pamięci ofiar komunistycznego terroru. Przedstawiciele tej grupy mieszkańców Krasnegostawu na placu budowy postawili brzozowy krzyż, który ma przypominać, że ziemia ta jest uświęcona krwią Niezłomnych. W miejscu gdzie była siedziba UB, od lat stał żelazny krzyż z pamiątkową tablicą. Ze względu na rozpoczynającą się budowę przeniesiono go i umieszczono na ścianie pobliskiej kamienicy.
Źródło: radio.lublin.pl
Adam Białous