„Największa sieć aptek w kraju ostrzega swoich pracowników, że stosowanie klauzuli sumienia przez farmaceutów to łamanie prawa” – informuje z zadowoleniem „Gazeta Wyborcza”. Łamaniem sumień żaden z „obrońców” demokracji, praw kobiet się nie przejmuje.
Jak podaje „GW”, podczas spotkania zarządu sieci aptek Dbam o Zdrowie z kierownikami placówek padła prośba, by przekazać pracującym tam farmaceutom, że nie mogą stosować klauzuli sumienia. Za odmowę sprzedaży leku – tak twierdzi jeden z kierowników – wyciągane będą konsekwencje służbowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Sieć dysponuje w Polsce blisko 14 tys. placówek. Jej przedstawiciel w rozmowie z „GW” podkreśla, że klauzula sumienia aptekarzy nie obejmuje, a firma ma obowiązek prowadzenia działalności zgodnie z prawem. Zaś odmowa sprzedaży uznanego za nieetyczny specyfiku byłaby naruszeniem przepisów.
Ideę klauzuli sumienia dla farmaceutów propaguje Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski. Według danych tej organizacji, około 15 proc. farmaceutów ma problem, by pogodzić przekonania z obowiązkami w pracy. Chodzi m.in. o konieczność sprzedawania antykoncepcji.
Zdaniem Instytutu Ordo Iuris, klauzula sumienia w aptece nie jest sprzeczna z prawem i wynika ona z praw konstytucyjnych. Także Naczelna Rada Aptekarska sprzeciwia się naciskom na pracowników aptek. Taka interpretacja (więc i wolność sumienia) nie podoba się jednak… Wielkiej Koalicji za Równością i Wyborem, która promuje m.in. „bezpieczną aborcję”.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
MA